Krok za krokiem nowa myśl

Dobre samopoczucie. Spacerowanie czyni z nas filozofów – twierdzi francuski profesor filozofii Christophe Lamoure. I uważa, że to najbardziej relaksujący i cenny sposób spędzania wolnego czasu

Publikacja: 03.01.2008 23:48

Krok za krokiem nowa myśl

Foto: Reuters

Francuski filozof Christophe Lamoure, autor książki „Petite philosophie du marcheur” (Mała filozofia maszerowania), na swoim przykładzie i na podstawie przemyśleń słynnych filozofów zwraca uwagę na stymulujące działanie spacerowania. Kartezjusz porównywał filozofowanie do spaceru po lesie, Heidegger mówił o myśleniu jako o drogach, które wiodą donikąd. Celem nie jest dążenie do określonego punktu, ale droga sama w sobie. „Filozofowanie to bycie w drodze” – twierdził z kolei Jaspers.

[srodtytul]W górę i w dół[/srodtytul]

„Podczas spaceru myśli całe ciało” – mówi Lamoure w wywiadzie dla francuskiego miesięcznika „Psychologies”. I porównuje marsz do przepływu myśli. „Maszerowanie to stawianie kroku za krokiem, myślenie to pojawianie się jednego wątku za drugim”. To w obu przypadkach szukanie równowagi i ciała, i umysłu. Lamoure szczególnie ceni spacery górskie. Te po mieście uważa za zbyt mechaniczne, bo zwykle prowadzą do konkretnego celu, nie są spontaniczne. W mieście musimy dostosować krok do kroku innych ludzi, zatrzymać się na światłach, hałas też nie sprzyja refleksji. Górski spacer natomiast pomaga wsłuchać się we własny oddech, oddać się własnemu rytmowi.Oddech zresztą, różny w zależności od terenu, który przemierzamy, jest ważny dla typu przemyśleń, twierdzi Lamoure. I tak maszerowanie po płaskim sprzyja dłuższej refleksji, pod górę – poszukiwaniu precyzyjnego rozwiązania, schodzenie na dół – uwolnieniu myśli. Wspinaczka górska uczy nas też, że droga wiodąca na szczyt nie jest prosta i niejedyna możliwa. W dodatku zboczenie ze szlaku dostarczyć może niezapomnianych przeżyć. To, jak spacerowali wielcy filozofowie, odzwierciedla też sposób ich myślenia – uważa Lamoure. Kant wyruszał z domu na przechadzkę po Królewcu codziennie o piątej po południu, wybierając zawsze tę samą trasę – równie skrupulatnie zaplanowaną i poukładaną jak jego filozofia. Zresztą filozofia stawiała swoje pierwsze kroki podczas spacerów jej adeptów (dialogi Sokratesa spisane przez Platona są w większości owocem wymiany myśli między uczonymi podczas przechadzek po Atenach).

[srodtytul]W miejskim pejzażu[/srodtytul]

Spacery po mieście natomiast szczególnie upodobał sobie flaneryzm (od francuskiego słowa flaner – włóczyć się, wałęsać). To sposób życia i doświadczania świata przez wędrówkę zapoczątkowany w XIX-wiecznym Paryżu. Stolica Francji, będąca ówczesną ikoną nowoczesnej metropolii, przyciągała tłumy, a to zrodziło – jak uważał niemiecki filozof i teolog Walter Benjamin, autor „Pasaży” – typ spacerowicza samotnika podążającego pod prąd śpieszących się ludzi.Flaneur to typ bywalca bulwarów, przechodzień, który czerpie przyjemność z obserwowania przepływu życia, ludzi, towarów w mieście. To człowiek wolny, który dba o strawę duchową i używa życia. Honoriusz Balzak bywalców bulwaru nazywał cyganerią. Charles Baudelaire definiował flaneura jako poetę, obserwatora i poszukiwacza nowoczesności, widza miejskiego spektaklu, odnajdującego się w tłumie. Dla Siegfrieda Kracauera to szlifibruk. Ktoś, kto włóczy się po mieście bez celu, spaceruje, bo nie ma nic innego do zrobienia, człowiek znudzony, chłonący pejzaż miasta jak lek na własną pustkę. Pisarz Franz Hessel z kolei przedstawił zasady sztuki spacerowania. Doradzał samotne przechadzki, wtopienie się w tłum, zwiedzanie ulic miasta bez oglądania zabytków, obserwację ludzi, wystaw, okien kawiarni i poddanie się rytmowi miejskich pasaży.

[srodtytul]Spacer dla idei...[/srodtytul]

Ruch to podstawowa potrzeba fizjologiczna człowieka, naturalny stan jego ciała oraz siła napędowa – uważają fizjolodzy i podkreślają, że wyjście z domu na spacer może mieć zbawienny wpływ na nasze dobre samopoczucie i formę. Spacerujemy przez godzinę: wolno – spalamy 200 kcal, przyspieszamy do tempa 5,5 km/godz (300 kcal), maszerujemy szybko (z prędkością ok. 8,5 km/godz. i spalamy 590 kcal), wracamy do domu, wchodząc po schodach (wejście na pierwsze piętro to wydatek 15 kcal). Spacerowanie nie wymusza rywalizacji ani nie wiąże się z forsowaniem organizmu, służy samodoskonaleniu, wzmaganiu siły woli, kształtowaniu charakteru, opanowaniu umysłu – czytamy na stronach stowarzyszenia Macierz zajmującego się ochroną praw człowieka, ekologią, promocją zdrowego odżywiania.Spacer włącza się nawet w kampanie społeczne. W Polsce w zeszłym roku już po raz trzeci odbył się ECCO Walkathon – Spacer Ludzi Dobrej Woli. Idea największej na świecie charytatywnej imprezy marszowej powstała w 1999 r. w Danii za sprawą założyciela firmy ECCO Karla Toosbuya. Chodzi o to, by przejść określoną przez organizatorów trasę, wspierając wybrany przez siebie projekt, a za każdy kilometr, który przeszliśmy, na konto wybranej fundacji przekazywane są pieniądze.

[srodtytul]... i na WWW[/srodtytul]

Temat spacerowania żyje w Internecie. Nawet zimą. Piszą o nim uczestnicy istniejącego już w sieci piąty rok Naszego Forum Dyskusyjnego, w którym jest zarejestrowanych ponad 11 tysięcy użytkowników. „Lubię spacer z kimś, gdy nie mam co robić i gdy chcę sobie z kimś porozmawiać na spokojnie, odprężyć się, dotlenić. Najbardziej lubię te w samotności, szczególnie nad morzem, plażą mogę iść i iść” – zwierza się Absurd ze Śląska. Lolinka z Częstochowy pisze: „Uwielbiam spacerować, ale dla mnie ma to sens tylko wtedy, gdy robię to w samotności. Mijasz obcych ludzi, którzy nie wiedzą, co myślisz, a ty masz swobodę, by iść, gdzie ci się tylko spodoba, i wrócić, kiedy tylko zapragniesz. Nie trzeba nikogo za sobą ciągnąć, rozmawiać na siłę, gubić myśli”.Może więc zamiast wielu postanowień, które robimy zawsze na początku kolejnego nowego roku, zdecydować się na to najprostsze i najbardziej wykonalne: Idziemy na spacer!

Francuski filozof Christophe Lamoure, autor książki „Petite philosophie du marcheur” (Mała filozofia maszerowania), na swoim przykładzie i na podstawie przemyśleń słynnych filozofów zwraca uwagę na stymulujące działanie spacerowania. Kartezjusz porównywał filozofowanie do spaceru po lesie, Heidegger mówił o myśleniu jako o drogach, które wiodą donikąd. Celem nie jest dążenie do określonego punktu, ale droga sama w sobie. „Filozofowanie to bycie w drodze” – twierdził z kolei Jaspers.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla