Ceremonia odbędzie się dwa dni wcześniej w Staples Center w Los Angeles. Kapituła Grammy Awards rozda ponad 100 statuetek. Być może odbiorą je także Polacy, bo nominacje w kategorii „najlepsze wykonanie chóralne” — za nagranie symfonii Krzysztofa Pendereckiego „Siedem Bram Jerozolimy” — uzyskali dyrygent Orkiestry Filharmonii Narodowej Antoni Wit oraz kierownik Chóru Filharmonii Narodowej Henryk Wojnarowski.
Wiadomo jednak, że największe zainteresowanie budzi rywalizacja w muzyce rozrywkowej. Najwięcej nominacji (8) uzyskał amerykański raper i producent muzyczny Kanye West. Polscy fani mogli usłyszeć go na żywo w lipcu 2006 roku, gdy wystąpił na gdyńskim Heineken Open’er Festival. Wśród piosenkarek prym wiedzie znakomita, choć kontrowersyjna, Amy Winehouse. Kontrowersji nie budzi jej talent wokalny, ale życie prywatne wypełnione skandalami, łamaniem prawa, wreszcie troską jej najbliższych o to, czy wielka mała Amy pokona liczne nałogi. Sześciokrotnie nominowana do tegorocznych Grammy wokalistka przed kilkoma miesiącami została aresztowana w Norwegii za posiadanie narkotyków, co może zamknąć jej drogę do występu podczas niedzielnej gali. Organizatorzy zastrzegli, że zażądają od gwiazdy, by przed występem poddała się kontroli na obecność substancji narkotycznych w organizmie.
Nie tylko jej występ w Los Angeles stoi pod znakiem zapytania. Wciąż nikt nie może dać stuprocentowej gwarancji, czy na scenie pojawi się i zaśpiewa sam Michael Jackson. Były król muzyki pop chciałby w ten sposób wypromować nowe wydanie słynnego albumu „Thriller”, który dokładnie przed 25 laty zawojował światowy rynek fonograficzny. Wersja zatytułowana „Thriller — 25th Anniversary Edition”, poza oryginalnym materiałem, będzie zawierać nowe wersje przebojów — z udziałem m.in. Kanye Westa, Fergie i Will.I.Ama. Jackson planuje też miesiąc koncertowania w Londynie. Nie wiadomo jednak, w jakiej kondycji są jego struny głosowe i czy zakontraktowane 30 mln dolarów za londyńskie występy nie przejdzie mu koło nosa. Na razie Jackson może pochwalić się największą liczbą Grammy zdobytych na jednej gali. W 1994 roku wyszedł z ceremonii z ośmioma statuetkami. Jego wyczyn przed ośmioma laty powtórzył Carlos Santana. Rekordzistą w liczbie ogółem zdobytych nagród jest dyrygent Sir Georg Solti, który zdobył łącznie 38 statuetek. Podziw musi budzić także osiągnięcie Pata Matheny’ego. Wirtuoz gitary wspólnie z zespołem zdobył 17 Grammy, w tym siedem za siedem kolejnych albumów.
Triumfatorami tegorocznej edycji mogą być, poza Kanye Westem i Amy Winehouse, gwiazdy r’n’b Justin Timberlake, Timbaland, Rihanna, raperzy Jay-Z i T-Pain oraz alternatywna formacja Foo Fighters. Na uwagę zasługuje powrót do muzycznej ekstraklasy wielkiego gwiazdora i idola kilku pokoleń Amerykanów — Bruce’a Springsteena, który otrzymał nominacje m.in. w kategoriach „największy przebój rockowy” oraz „rockowy album roku”.
Znaczenie nagród Grammy, zwanych często muzycznymi Oscarami, nie polega jednak tylko na prestiżu. Analizy rynkowe pokazują, że w przypadku światowych gwiazd nagrodzone płyty osiągają stuprocentowy wzrost sprzedaży. Mało znany wykonawca, który zdobędzie statuetkę w jednej z prestiżowych kategorii, może liczyć na dochody nawet siedmiokrotnie większe niż przed ceremonią.