Prawie półtora metra duńskich smorrebrod

Rozmowa z Idą Davidsen, właścicielką najsłynniejszej w Danii kanapkarni. Serwuje się tu najwięcej na świecie rodzajów kanapek

Publikacja: 16.02.2008 05:57

Prawie półtora metra duńskich smorrebrod

Foto: Forum

Rz: Czy powiedzenie „tak długi jak lista smorrebrod Oskara Davidsena” rzeczywiście funkcjonuje w języku duńskim?

Ida Davidsen: Tak, tak się naprawdę w Danii mówi. Lista ma 140 centymetrów długości i jest najdłuższa na świecie. Trafiła nawet do Księgi rekordów Guinnessa.

Ile jest na niej pozycji?

W tej chwili 177, ale powinnam ją uzupełnić, i teraz byłoby około 300.

Na początku pani resturacja to nie była kanapkarnia, tylko sklep z winami?

W 1888 roku sklep i bar winny otworzył mój praprapradziadek Oskar Davidsen, który handlował winami. Trunki można było degustować na miejscu. Ale goście byli też głodni i moja prapraprababka zaczęła robić im kanapki – duńskie smorrebrod, czyli kromki chleba z dodatkami. Miała bogatą wyobraźnię i wymyślała coraz to nowe kombinacje z najświeższych produktów. Z czasem ludzie zaczęli przychodzić w porze lunchu, a nasze kanapki stały się słynne nie tylko w Kopenhadze, ale i w całej Danii.

I nie tylko! Robiła pani kanapki dla brytyjskich i kanadyjskich linii lotniczych, w Hoollywood.

Tak, nawiązałam współpracę z duńskimi organizacjami rolniczymi i Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Chciałam rozsławić duńskie smorrebrod na całym świecie. Stąd przygoda z Hollywood. Robiłam kanapki dla gości restauracji Scandia. Potem zajęłam się organizowaniem duńskiej restauracji w Hotelu Maksoud Plaza w Sao Paulo w Brazylii.

To już czwarte pokolenie rodziny Davidsen, które zajmuje się robieniem smorrebrod?

Tak, najpierw Oskar i Petra, potem interesy przejął ich syn Vagn Aage, następnie jego syn Per i żona Hedevig. Restauracja przeniosła się do Sopavillonen w 1965 roku i stała się bardzo sławna. Ja swoją, z mężem Adamem, otworzyłam w 1974 r., na ulicy Kongensgade.

Niektóre z pani smorrebrod noszą nazwy od nazwisk sławnych ludzi. Co trzeba zrobić, by na to zasłużyć?

Trzeba być lubianym w Danii... Mamy kanapkę Uffe Ellemanna, byłego ministra spraw zagranicznych Danii, czy słynnego humorysty, komika i pianisty Victora Borge, nazywanego duńskim królem klaunów. To chleb z łososiem, świeżo marynowanym kawiorem, kawałkami langusty, krewetkami grenlandzkimi i majonezem.

A najsłynniejsza?

Hans Christian Andersen oczywiście... Mój ojciec uwielbiał tego pisarza, przeczytał wszystkie jego baśnie. To kanapka z plasterkami bekonu, pomidorami, pasztetem z gęsich wątróbek, świeżą sałatą. Bardzo popularne są też kanapki ze śledziem i dodatkami oraz Dyroegens natmad, czyli nocna przekąska weterynarza. To pół kromki żytniego chleba z masłem, kawałek pasztetu z gęsich wątróbek, odrobina smalcu doprawianego tymiankiem, cebulą i jabłkiem, galaretka z sosu po pieczeniu mięsa, cieniutkie plastry pieczonej wołowiny, plasterki cebuli i wszystko udekorowane gałązką świeżego koperku.

Gdy patrzy się na pani kanapki, w ogóle nie widać chleba, ma się wrażenie, że to sałatka.

I o to chodzi. Nie może być widać chleba! W Danii taka kanapka jest uważana za ubogą, nie podoba się i kojarzy się z biedą. Kanapka musi być okazała i trzeba mieć ochotę natychmiast ją schrupać.

A jakiego chleba pani używa?

Bardzo różnego. Również pieczonego przeze mnie, na miejscu. Są bułki, chleb żytni, razowy. Są kanapki na zimno i na ciepło.

Czy pani kanapki są drogie?

Kosztują od 60 do 170 koron (28 – 80 zł).

Rz: Czy powiedzenie „tak długi jak lista smorrebrod Oskara Davidsena” rzeczywiście funkcjonuje w języku duńskim?

Ida Davidsen: Tak, tak się naprawdę w Danii mówi. Lista ma 140 centymetrów długości i jest najdłuższa na świecie. Trafiła nawet do Księgi rekordów Guinnessa.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"