Robot w dziecięcym pokoju

Dzięki Internetowi kupno oryginalnej zabawki nie stanowi problemu. Jest wiele ofert z całego świata. Wycinanki z tektury i szmaciane misie konkurują z przedmiotami wykorzystującymi najnowsze zdobycze techniki. Hitem są zabawki ekologiczne i oparte na prawach fizyki

Publikacja: 01.06.2008 01:32

Samolot z Fabryki Zabawek Trzy Myszy

Samolot z Fabryki Zabawek Trzy Myszy

Foto: Rzeczpospolita

Przeglądu zabawkowych trendów dostarcza amerykański serwis aukcyjny eBay z siedzibą w Kalifornii. Od 2005 r. działa również w Polsce. Internauci szukający tu prezentów znajdą wiele ciekawych pomysłów. Widoczną grupę tworzą innowacyjne gadżety wykorzystujące najnowsze zdobycze techniki (np. cyfrowy zapis danych). Z jednej strony są trendy i podobają się dzieciom, które również uwielbiają gadżety, z drugiej potrafią rozwijać je edukacyjnie. Taką rolę pełni na przykład Brian the Brain – wielofunkcyjny robot przyjaciel z wgraną na dysk kompletną Encyklopedią Britannicą lub wielofunkcyjny robot z „Gwiezdnych wojen”‚ który reaguje na ludzkie komendy i ma swoje humory. R2D2 wygląda jak przeniesiony prosto z planu filmu. Chodzi, świeci i reaguje na 40 komend głosowych. Wśród gadżetów edukacyjnych popularne są zabawki wykorzystujące prawa fizyki. Dzięki nim dziecko nie tylko doskonale się bawi‚ ale także poznaje zagadki natury. Przykładem jest „Tornado w butelce” (TornadoTube). Dziecko może samo wywołać kataklizm‚ a następnie obserwować w miniskali procesy identyczne z tymi‚ które zachodzą w naturze.

Jest tornado, jest też wulkan. W skład zestawu, który można kupić na stronie gdańskiego sklepu internetowego Toys4boys, wchodzi plastikowy model wulkanu oraz wszystkie chemikalia potrzebne do wywołania erupcji.

Edukacyjnych propozycji na stronie tej firmy nie brakuje. Jest na przykład kula 20 pytań czy akwarium dla mrówek. Świecąca kula potrafi odgadnąć to, o czym myślimy, zadając serię pozornie niezwiązanych ze sobą pytań. Pojawiają się w języku angielskim na wyświetlaczu. To nieco unowocześniona wersja popularnej zabawy „zwierzę, roślina, minerał”. Urządzenie niemal zawsze potrafi odgadnąć, o czym myślimy, co sprawia, że niezmiennie zaskakuje i bawi. Podobnie jak obserwacja mrówek, które po złapaniu w lesie można umieścić w specjalnym akwarium z żelem. Mrówki żywią się nim, tworząc korytarze i prowadząc życie jak w mrowisku.

Rakietę, zamek czy domek brytyjskiej firmy Paperpod trzeba najpierw złożyć zgodnie z instrukcją, pomalować według własnego pomysłu i postawić w pokoju albo w ogrodzie. Konstrukcje są na tyle duże, że można wejść do środka.

Pokolorowany częściowo jest domek z rodzinnej Fabryki Zabawek Trzy Myszy z Warszawy. Ma czerwony albo brązowy dach. Dzieci mogą się w nim bawić na różne sposoby. Składana lada zamieni go w mały sklepik. W drzwiach umieszczona jest skrzynka na listy, a w kilku miejscach zamykane wizjery. Jest nawet mysia norka... Można samemu go ozdobić, do domku dołączane są bowiem szablony z literami, cyframi, zwierzątkami i kwiatkami. Odrysowywanie szablonów rozwija wyobraźnię i zdolności manualne dzieci, które mogą przy okazji uczyć się literek i cyferek.

– Wszystko zaczęło się od naszych dzieci, Hani i Stasia – opowiada Krzysztof Dubiel, który wraz z żoną stworzył Fabrykę. Oboje są absolwentami warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. – Budowaliśmy im domki i samochody z tektury, które zajmowały nam całe mieszkanie. Dzieci mazały po nich kredkami, tworząc swój własny świat. Przyjaciele naszych dzieci i ich rodzice chcieli mieć podobne zabawki w domu. Stąd pomysł na sprzedawanie gotowych szablonów. Wielu rodziców nie ma tyle czasu i zdolności (nie mówiąc o potrzebnych materiałach), aby wykonać takie rzeczy. Wszystkie nasze projekty wynikają z doświadczeń zabawy z naszymi dziećmi. To one też testują funkcjonalność i jakość tych zabawek. W ofercie Trzech Myszy jest również samolot. Ma obracane śmigło, a do bagażnika można schować kilka rzeczy.

Na tekturę postawiły i inne firmy. W polskim sklepie Pentomino można znaleźć niedużych rozmiarów domki firmy Calafant do złożenia i pokolorowania. Jest tam też dużo zabawek ekologicznych z drewna i szmatek. Z kolei szwajcarska strona foldschool.com przedstawia wskazówki, według których samodzielnie można złożyć z tektury stolik albo krzesło.

Do niedawna sprzedaż zabawek czy innych produktów dla dzieci traktowana była przez firmy prowadzące handel w Internecie jak biznes niszowy. Teraz coraz częściej handlowcy dostrzegają, że kobiety z małymi dziećmi to dobry klient. W Polsce jest ok. 1,3 mln matek dzieci w wieku do trzech lat. Analitycy internetowych trendów podają, że nie ma praktycznie dnia, by w sieci nie otwierano jakiegoś sklepu z produktami dla najmłodszych. Popularność internetowych sklepów z zabawkami tłumaczą rosnącą liczbą urodzin. W 2007 r. na świat przyszło w Polsce o ok. 20 tys. więcej dzieci niż rok wcześniej i aż 40 tys. więcej niż cztery lata temu. A i liczba Polaków wydających pieniądze w sieci rośnie. Zakupy w Internecie robi już ponad 4,6 mln osób. Według danych GUS zwolennik elektronicznych zakupów wydaje w sieci średnio 980 zł rocznie.

Jakość oferowanych zabawek czasami pozostawia wiele do życzenia. Należy jednak pamiętać, że tak jak w realnym sklepie zawsze mamy prawo do reklamacji i domagania się zwrotu pieniędzy, jeżeli kupiony towar nie spełnił naszych oczekiwań.

Przeglądu zabawkowych trendów dostarcza amerykański serwis aukcyjny eBay z siedzibą w Kalifornii. Od 2005 r. działa również w Polsce. Internauci szukający tu prezentów znajdą wiele ciekawych pomysłów. Widoczną grupę tworzą innowacyjne gadżety wykorzystujące najnowsze zdobycze techniki (np. cyfrowy zapis danych). Z jednej strony są trendy i podobają się dzieciom, które również uwielbiają gadżety, z drugiej potrafią rozwijać je edukacyjnie. Taką rolę pełni na przykład Brian the Brain – wielofunkcyjny robot przyjaciel z wgraną na dysk kompletną Encyklopedią Britannicą lub wielofunkcyjny robot z „Gwiezdnych wojen”‚ który reaguje na ludzkie komendy i ma swoje humory. R2D2 wygląda jak przeniesiony prosto z planu filmu. Chodzi, świeci i reaguje na 40 komend głosowych. Wśród gadżetów edukacyjnych popularne są zabawki wykorzystujące prawa fizyki. Dzięki nim dziecko nie tylko doskonale się bawi‚ ale także poznaje zagadki natury. Przykładem jest „Tornado w butelce” (TornadoTube). Dziecko może samo wywołać kataklizm‚ a następnie obserwować w miniskali procesy identyczne z tymi‚ które zachodzą w naturze.

Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla