Za parę groszy przechadzka na krańce świata

Turystyka w pigułce. Replika „Santa Marii”, karaki Krzysztofa Kolumba w skali 1:1, stoi w ogrodzie prywatnego Muzeum im. Arkadego Fiedlera w podpoznańskim Puszczykowie. Na symboliczne wodowanie przybył Cristobal Colon‚ hiszpański książę‚ potomek żeglarza

Aktualizacja: 13.08.2008 11:21 Publikacja: 13.08.2008 02:51

Za parę groszy przechadzka na krańce świata

Foto: Rzeczpospolita

Drogę do muzeum w Puszczykowie wyznacza maszt „Santa Marii”‚ który góruje nad koronami sosen i brzóz w przydomowym ogródku podróżnika. By tu trafić, trzeba iść wąską uliczką Fiedlera. Wije się wzdłuż żywopłotów okalających stare ogrody‚ w których kryją się wiekowe wille.

Właśnie w jednym z takich zabytkowych domów mieści się muzeum podróżnika‚ który pierwszy raz wyruszył na podbój świata w latach 30. XX wieku. W ciągu ponad pół wieku wziął udział w kilkudziesięciu wyprawach.

Podróżował głównie po Ameryce Południowej i Afryce. Fascynowała go kultura Majów‚ Azteków i Inków. Swoje podróże opisał w 32 książkach‚ które przetłumaczono na 23 języki.

Muzeum otwarto w 1974 roku. Tysiące eksponatów wystawiono w rodzinnym domu Fiedlerów i w otaczającym ogrodzie. Pisarz kupił go od państwa po powrocie z wojennej emigracji‚ w 1946 roku. Dwa lata później sprowadził z Londynu do Puszczykowa swoją żonę Włoszkę Marię z domu Maccariello i synów: Arkadego, Radosława i Marka.

Globtroter zaraził ich swoją pasją do podróży. Synowie po śmierci ojca w 1985 roku postanowili nadal prowadzić muzeum.

– To nie było łatwe‚ bo na początku lat 90. XX wieku po decyzji rady miasta w Puszczykowie placówce cofnięto dotację. Muzeum jest zdane na własne siły – wyjaśnia Arkady Fiedler, syn podróżnika. W ciągu tych lat muzealne zbiory obejrzało ponad milion osób.

Nowi właściciele muzeum ciągle poszerzają ekspozycję. Kilka lat temu odsłonili przed gośćmi „Tajemniczy świat Indian”. – To ekspozycja poświęcona kulturze Azteków‚ Majów oraz Inków – mówi Arkady Fiedler. W willi podróżnika wystawione są przedmioty z Ameryki Północnej i Południowej‚ Afryki oraz Azji. Przywiezione z podróży przez ojca bądź synów.

Rękodzieło różnych ludów‚ głównie rzeźby‚ maski obrzędowe i instrumenty muzyczne, np. tam-tamy‚ kastaniety. Tu także zebrano arsenał łuków‚ włóczni i myśliwskich dmuchawek. W sali znajdziemy trofea ludzkich głów preparowanych przez Indian Hibarów.

Podziwiać też tu można faunę zamorskich krajów. Motyle tropikalne, np. morpho z Ameryki Południowej. Caligo z Brazylii z głową sowy na skrzydłach‚ patula valkeri zwanego przez Malgaszów motylem śmierci, spreparowane ogromne pająki ptaszniki‚ skorpiony‚ krokodyle i kajmany oraz żywe drapieżne piranie‚ które mieszkają w 600-litrowym akwarium.Przez lata zbiory muzealne tak się rozrosły‚ że dom przestał je mieścić, i wkroczyły do ogrodu. – Dziś ogród zwany Ogrodem Tolerancji jest miejscem unikalnej na skalę Europy kolekcji monumentów egzotycznych – chwali się Fiedler. To tu stoją wierne kopie pomników dawnych kultur. Jest m.in. 6‚5-metrowa replika w skali 1:1 długouchego kamiennego posągu Moai z Wyspy Wielkanocnej. Uwagę przyciąga też odtworzony w skali 1: 9 posąg Buddy z doliny rzeki Bamjan w Afganistanie. – Posąg pojawił się cztery lata temu‚ wkrótce po zburzeniu oryginału przez talibów – wyjaśnia właściciel.

Atrakcją ogrodu jest Brama Słońca z okolic jeziora Titicaca w Boliwii – symbol prastarej‚ indiańsko-andyjskiej kultury Tiahuanaco. Wśród drzew ustawiono też: kalendarz Azteków w kształcie dysku, rzeźbę ogromnej głowy olmeckiej z Meksyku, strzelisty indiański totem‚ rzeźbę Sfinksa oraz aluminiową replikę piramidy Cheopsa w skali 1:23. Latem urządzona jest w niej kawiarenka.

Pięciopokładowa karaka, długa na 26 m‚ wysoka na 22 m, a szeroka na sześć metrów, zacumowała w Ogrodzie Tolerancji 12 maja tego roku. To replika w skali 1: 1 żaglowca, jakim w 1492 r. Krzysztof Kolumb dotarł do Ameryki. Zbudowana została zgodnie z kanonami XV-wiecznej sztuki szkutniczej. – Statek Kolumba ma być symbolem kontaktów Polski z Ameryką Południową oraz pamiątką podróży moich, mojego brata i ojca. Jest też symbolem otwarcia na świat‚ przełamywania trudności i poszerzania horyzontów – mówi Fiedler.

Rzeźby, maski obrzędowe, tam-tamy. Są tu też trofea ludzkich głów preparowanych przez Indian

Dziś „Santa Maria” jest największą atrakcją muzeum Arkadego Fiedlera. Jej rufa wystaje za płot. Symboliczne wodowanie uświetnił swoją obecnością potomek Krzysztofa Kolumba‚ hiszpański książę Cristobal Colon. Zaskoczyło go zainteresowanie Polaków „Santa Marią”.

– Nie przepuszczałem‚ że zobaczę tu wierną kopię tego legendarnego żaglowca. Spodziewałem się raczej niewielkiej miniatury. Mój przodek byłby na pewno zachwycony takim pomysłem – cieszył się książę Cristobal Colon.

Co dalej z „Santa Marią”? Po zakończeniu prac wnętrze żaglowca zajmą eksponaty związane z wyprawami słynnego Genueńczyka i historią żeglarstwa. Raz w roku u podnóża jednostki odbywać się będzie Festiwal Szant. Są też plany, by jedną z pokładowych kajut wynajmować np. nowożeńcom na noc poślubną.

Muzeum im. Arkadego Fiedlera

www.fiedler.pl

Drogę do muzeum w Puszczykowie wyznacza maszt „Santa Marii”‚ który góruje nad koronami sosen i brzóz w przydomowym ogródku podróżnika. By tu trafić, trzeba iść wąską uliczką Fiedlera. Wije się wzdłuż żywopłotów okalających stare ogrody‚ w których kryją się wiekowe wille.

Właśnie w jednym z takich zabytkowych domów mieści się muzeum podróżnika‚ który pierwszy raz wyruszył na podbój świata w latach 30. XX wieku. W ciągu ponad pół wieku wziął udział w kilkudziesięciu wyprawach.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali