Prezent dla maharadży

Haremowe wariacje proponują kreatorzy na wiosnę. Pumpy, szrawary, bryczesy. Czy polubi je Polka? Czy raczej zrobi mostek i na leżąco wciśnie się znów w wąskie dżinsy

Publikacja: 07.01.2009 23:56

Giorgio Armani, przejrzyste kalesony pod koronką, wiosna-lato 2009

Giorgio Armani, przejrzyste kalesony pod koronką, wiosna-lato 2009

Foto: EAST NEWS

Ze świecą szukać dziś kobiety, która nie ma ani jednej pary spodni. Pytanie tylko – jakiej? Co decyduje o wyborze fasonu? Przynależność pokoleniowa? Zawód? Figura?

Ankieta przeprowadzona wśród znajomych, koleżanek, ich matek i córek wypadła zdecydowanie na korzyść wąskich dżinsów. Na drugim miejscu uplasowały się portki w stylu garniturowym. Trzecią formację stanowią pochodne bojówek i pumpów. Śladowo występują przeszczepy z Orientu – wariacje na temat szarawarów czy hinduskich dhoti.

Na Zachodzie haremowe improwizacje robią karierę. Są wygodne, z fantazją i sexy. U nas wciąż uchodzą za pogrubiające i niewygodne.

[srodtytul]Damska konkurencja w męskim przebraniu[/srodtytul]

– Garniturowe spodnie wkładają kobiety silne, przebojowe, niepotrzebujące męskiego wsparcia – uważa Hanna Maria Giza, aktorka i publicystka. – Lubię ten fason, lecz nie w wersji uniformu. Wolę spodnie połączone z marynarką z innego materiału albo z koszulą. Wygodę i dobre samopoczucie dają mi też spódnico-spodnie z szerokimi nogawkami kończącymi się nad kostką. Hanna Giza jest reprezentantką klasyki a la Greta, Marlena i Katherine (o kogo chodzi – patrz ramka).

Co w tym trendzie najważniejsze? Nogawki równe i szerokie na całej długości, wysoki stan, z boku cięte kieszenie. Poza tym fantastyczna jakość, gładka tkanina. Kolory ziemi – od czerni poprzez odcienie szarości do brązów, ugrów, bieli.

Dopełnienie: bluzka koszulowa, lekko dopasowana marynarka, smoking albo surdut. Może być mucha, krawat, fular. Wygląda się w tym elegancko i kobieco zarazem podkreślając twardy charakter i wysoki społeczny status. Za takim lookiem opowiadają się najbardziej ekskluzywne marki: Ferré, Dior, Lanvin, Bottega Veneta.

[srodtytul]Córki ogrodnika i narciarza[/srodtytul]

Nadchodzi sezon zimowych sportów, lecz puchate kombinezony na ulicę dobre są dla dwulatków, dorośli niech zapomną. Teraz modne są sportowe stroje retro. Zawadiackie pumpy pionierskich cyklistów, bryczesy eleganckich amazonek, na wyjście – pumpo-dresy z satyny (resentymenty sprzed 20 lat). Jak zauważyłam, jedynie kolarskie pumpy mają u nas wzięcie. Ale włożone do wysokich botków na szpilkach tracą styl. Bardziej trendy prezentują się z oficerkami.

Luźne ogrodniczki lub kombinezon nadają kobietom wygląd osoby, która żadnej pracy się nie boi. Ogrodniczki przywołujące hipisowskie czasy nosi głównie młodzież. Szyk polega na odpięciu klapki z jednej strony. Ich mamy skłaniają się ku skromniejszej wersji.

Maria Orzęcka, malarka, na co dzień biega w szerokich, niby-roboczych portkach. Nie tylko z powodu profesji i częstych spacerów z psami. – Nie mam rewelacyjnych nóg, za to wąskie biodra. Ogrodniczki to idealny dla mnie fason.

Kombinezon, strój o robotniczej proweniencji, w wersji wieczorowej wzbogaca się o nuty perwersji (np. w kolekcji Soni Rykiel). Kosztowna rzecz. Przemyślny krój, kaskady materii lekko spływającej po ciele, nogawki jak dzwony albo balony.

Mają je: Calvin Klein (z połyskiem perłowego jedwabiu), Donna Karan (spódnico-spodnie zamotane szarfą pod biustem), Bottega Veneta. Nie znalazłam zwolenniczek kombinezonów. Co innego dwuczęściowe komplety z tej samej tkaniny, dające zbliżony efekt.

– Nigdy nie wkładam na wyjścia kiecek. W szerokiej bluzie i luźnych spodniach czuję się bezpiecznie i elegancko – deklaruje Barbara Jarzembowska, bankowiec wysokiego szczebla.

[srodtytul]Hip-hop w haremie[/srodtytul]

Do rzadkości w Polsce należy dziewczyna w spodniach z krokiem poniżej kolan. Zazwyczaj reprezentuje opcję hiphopową. Ale spodnie bajadery? Z trudem znalazłam kilka ich użytkowniczek.

– Najchętniej noszę coś, co stanowi połączenie bojówek z szarawarami: szerokie z tasiemką przy kostkach – przyznaje Emilia Freudenreich, malarka. – Jestem wrogiem obcisłych dżinsów. Strój sexy polega na pobudzaniu wyobraźni. Doskonale wiedzą o tym kobiety Wschodu.No właśnie – najpopularniejsza obecnie szerokość to haremowe hajdawery. Na nieco obniżonej talii, z „nisko zawieszonym” krokiem, zmarszczone w kostkach.

– Przywiozła mi je koleżanka z Indii – zdradza Nina Karczmarewicz, dziennikarka radiowa. – Bardzo mi się podobają, ale w firmie uważają je za szczyt ekstrawagancji.

Zachęcam do przełamania przyzwyczajeń. Widziałam na dziewczynach rozmaite szarawarowe szaleństwa. Zaskoczyła mnie dama uczestnicząca w berlińskim Art Forum – nosiła „haremówki” z „ogonkiem”. Wypatrzyłam też spódnicę, która dopiero przy kostkach przeobrażała się w dwie zmarszczone nogawki.

Szarawary z cieniutkiego zamszu ma w tym sezonie Trussardi, a Chanel szerokie denimy nad stopą „okuwa” bransoletami ze złota i kamieni.

Najbardziej wyuzdana fuzja Wschodu z Zachodem to szarawary z szyfonu założone na damskie kalesony (Pollini, Jill Sander). Albo koronkowe nogawice noszone na jedwabnej podszewce (Armani). Kobieta tak odziana przypomina kunsztownie opakowany prezent dla maharadży.

Która Polka coś takiego włoży?

[ramka]Słynne kobiety w spodniach

[b]Joanna d’Arc (1412 – 1431) [/b]

Bohaterka narodowa, patronka Francji i święta (od 1920). Skazanej na stos, przedstawiono 70 zarzutów. Jeden z nich – noszenie spodni.

[b]George Sand, naprawdę Amandine Dupin (1804 – 1876)[/b]

Francuska pisarka, znana z romansów, m.in. z Chopinem. Paliła cygara, nosiła męskie stroje i męski pseudonim.

[b]Amelia Bloomer (1818 – 1894)[/b]

Amerykańska bojowniczka o prawa kobiet. Nosiła pumpy (tzw. bloomerki) do krótkich sukni.

[b]Sarah Bernhardt (1844 – 1923)[/b]

Francuska aktorka dramatyczna (także pisarka i rzeźbiarka) znana z ekstrawagancji. Grając męskie role (m. in. Hamleta), nosiła spodnie, także na co dzień.

[b]Marlena Dietrich (1901 – 1992)[/b]

Niemiecko-amerykańska aktorka i piosenkarka. W filmie „Marocco” nosiła smoking i cylinder.

[b]Greta Garbo (1905 – 1990)[/b]

Szwedzka aktorka, od lat 30. ub. wieku nosiła męskie spodnie i płaszcze oraz płaskie buty.

[b]Katherine Hepburn (1907 – 2003)[/b]

Amerykańska aktorka, przeciwniczka stylu glamour, od lat 30. nosiła spodnie nawet na oficjalne przyjęcia. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.malkowska@rp.pl]m.malkowska@rp.pl[/mail][/i]

Ze świecą szukać dziś kobiety, która nie ma ani jednej pary spodni. Pytanie tylko – jakiej? Co decyduje o wyborze fasonu? Przynależność pokoleniowa? Zawód? Figura?

Ankieta przeprowadzona wśród znajomych, koleżanek, ich matek i córek wypadła zdecydowanie na korzyść wąskich dżinsów. Na drugim miejscu uplasowały się portki w stylu garniturowym. Trzecią formację stanowią pochodne bojówek i pumpów. Śladowo występują przeszczepy z Orientu – wariacje na temat szarawarów czy hinduskich dhoti.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"