Pierwszemu koncertowi artystki w Polsce towarzyszy ogromne zainteresowanie. Kiedy w nocy z czwartku na piątek ruszyła sprzedaż biletów, zablokowały się serwisy. A Allegro nawet zwiększyło ofertę wejściówek o 9,5 tys. Teraz przybywa osób, które dokonały zakupu przez Internet, przesłały pieniądze, ale nie dostały potwierdzenia, że mają zarezerwowane wejściówki.
– Koleżanka załatwiała bilety dla całej naszej paczki – mówi Jowita, fanka Madonny. – Wysłała 1100 zł, ale potwierdzenia, że konkretne wejściówki kupiła, już nie dostała. Przestraszyłam się, że zrobiła jakiś błąd, i wykupiłam kolejnych pięć biletów. Dokonałam przelewu i też nie dostałam odpowiedzi zwrotnej.
Na forach internetowych pojawia się coraz więcej wypowiedzi niezadowolonych internautów. – O pieniądze się nie martwię, najwyżej je zwrócą, ale co z miejscówkami? – pyta „Marvin”.
–Zainteresowanie koncertem jest ogromne i system nie zawsze sobie radzi – przyznaje Katarzyna Dobrzelecka z firmy Eventim, która odpowiada za rozprowadzanie biletów. – Teraz czekamy na reklamacje i rezerwujemy bilety ręcznie. Zapewniam, że większość fanów, którzy zapłacili, a nie mają potwierdzonej rezerwacji, dostanie się na koncert.
Jednak biletów jest coraz mniej. Wykupiono już miejsca siedzące i VIP oraz stojące przy samej scenie. Pozostały tylko najtańsze wejściówki po 220 zł.