Izabela Kraj, Marcin Flint
Lider zespołu rockowego Iluzjon Michał Dziadosz, zarazem polonista, zapytany o autorów najtrudniejszych do interpretacji wierszy nie ma wątpliwości. – Katastrofiści lat 30. i 40. Z Tadeuszem Gajcym na czele. Przez wielość niezrozumiałych dla przeciętnego czytelnika metafor. Barok, ksiądz Józef Baka czy Luis de Góngora to przy tym kaszka z mleczkiem – ocenia.
A interpretacja muzyczna? Wiersze Gajcego w rytmie reggae, rapu, rocka? – On nie myślał muzycznie – ucina Dziadosz.
A jednak! Muzeum Powstania Warszawskiego – które zdążyło już przyzwyczaić do niekonwencjonalnych pomysłów – tym razem chce wydać na 65. rocznicę płytę „Gajcy” z 15 lub 16 utworami. Ma być gotowa pod koniec czerwca.
– O Krzysztofie Baczyńskim wiedzą wszyscy, natomiast Gajcy jest poetą trochę zapomnianym. Może trudnym, ale równie interesującym. Chcemy o nim przypomnieć – mówi rzecznik Muzeum PW Anna Kotonowicz.