Orangutany w sytuacji zagrożenia wydają specyficzny odgłos, który brzmi to jak pocałunek. Wciągając wtedy powietrze do płuc przez zaciśnięte wargi.

Orangutany na Borneo często przykładają do ust np. liście, by obniżyć częstotliwość dźwięku. To, według naukowców, sprawia wrażenie, że zwierzęta są znacznie większe niż w rzeczywistości. Taki zabieg odstrasza drapieżniki, takie jak lamparty czy tygrysy, a nawet ludzi.

Eksperci z holenderskiego uniwersytetu w Utrechcie podkreślają, że człowiek nie jest pierwszym gatunkiem, jaki rozwinął umiejętności językowe. Wyraźne ślady takiej komunikacji występują bowiem u małp człekokształtnych. U orangutanów nie są to zjawiska wrodzone, młode małpy uczą się bowiem tych umiejętności od swoich starszych krewnych.

Pracę holenderskich ekspertów zamieszcza dwutygodnik Brytyjskiej Akademii Nauk (Proceedings of the Royal Society B).