Terror wysokich obcasów

Kobiety w pogoni za modą i wysmukłą sylwetką skręcają sobie nogi. Czy jest coś, co zniechęci je do noszenia szpilek?

Aktualizacja: 24.09.2009 14:50 Publikacja: 24.09.2009 02:00

But konceptualny z pierścionkiem na obcasie (YSL)

But konceptualny z pierścionkiem na obcasie (YSL)

Foto: FPM

Na pokazie Prady na lato 2009 modelki wglądały, jakby za chwilę miały skoczyć ze spadochronu. A musiały tylko przejść po 30-metrowym podium. Ale zrobić parę metrów w butach na platformie wysokości ponad 10 cm to jak stąpać po linie. Dwie dziewczyny się przewróciły, reszta stąpała z napięciem, skupiona na balansowaniu ciałem. Po pokazie autorka, pani Miuccia Prada, wyjrzała jak zwykle zza kurtyny, uśmiechnięta i w czółenkach na bezpiecznym obcasie. Zapewniła dziennikarzy, że buty modelek spełniały wymogi BHP.

Ofensywa zawrotnych obcasów trwa kolejny sezon. Na tegorocznych pokazach tylko trzy marki: Marni, Chloe i Alexander Wang, i to w mniej ważnych kolekcjach, tzw. kurortowych, prezentują buty na płaskim obcasie. No, może jeszcze projektantka Rei Kawakubo (Comme des Garcons) ma trochę litości. I na tym koniec. Reszta to eksperymenty w stylu Nicolasa Kirkwooda – konceptualne formy przestrzenne, które nie kojarzą się z niczym, co dotychczas rozumiano pod pojęciem buta.

Takie propozycje ma nie tylko wielka i droga moda. W Top Shopie, H&M, Zarze i Mango mamy dwie opcje: karkołomna szpila lub płaski obcas. Obcasy średnie prawie całkowicie zanikły. Sprawdziłam kilka internetowych sklepów z butami. To samo.

[srodtytul]Symbol władzy[/srodtytul]

Kolejny sezon próbuje się wmówić kobietom, że muszą w tym chodzić. Bo nie będą eleganckie, przebojowe i seksowne. Że zestawione z płaskim obcasem modne w tym roku ubrania w stylu lat 80., sylwetka odwróconego A, będą wyglądały beznadziejnie.

I jest to w dużej mierze prawda. Każda kobieta, niezależnie od wzrostu, wygląda na obcasach lepiej. Ale jeszcze nigdy w historii ubioru wysokość obcasa i jego kształt nie doszły do takiego absurdu. Dawniej ludzie byli mniejsi, a obcasy nie przekraczały 6 – 7 cm. W wieku XVIII średni wzrost był niższy od obecnego o około 20 cm. Od tego czasu każde pokolenie przekraczało o 1 proc. wzrost rodziców. Dzisiaj 175 cm to minimum wymagań dla modelki. Chodzą na podiach w obcasach wysokości 14 cm. Po pracy są w trampkach, adidasach i balerinkach.

Szpilki stały się modne w latach 30., ale zakładano je tylko na wieczorne wyjście. W latach 50. i 60. były nie wyższe niż 8 cm. W latach 70. wyparły je grubsze obcasy, potem platformy. W latach 80. damski kostium z wywatowanymi ramionami, power suit, miał udowodnić, że kobieta zajmuje w pracy pozycję równą mężczyźnie. Szpilki były do tego niezbędne, ale wciąż ich wysokość utrzymywała się w granicach rozsądku.

Moda na szaleńcze obcasy upowszechniła się dopiero z serialem „Seks w wielkim mieście”, który ponad elegancję przedłożył walory erotyczne kobiety. Carrie Bradshaw i jej koleżanki wmówiły kobietom, że szpilki powinny stać się ich strojem całodziennym i całorocznym, że kobieta biznesu i sukcesu chodzi zawsze na wysokich obcasach. Nawet jeśli są to buty zimowe.

Magazyn „Vogue”, skądinąd fanatyczny zwolennik szpilek, odnotował, że z powodu butów co trzecia kobieta doznała obrażeń stóp lub kręgosłupa.

Po kilku latach tego terroru teraz, we wrześniu, angielskie związki zawodowe wsparte przez Towarzystwo Pediatryczne odważyły się zaprotestować. – Kobiety mają prawo do wygodnych butów w pracy. Tracimy przez obcasy 2 miliony dni roboczych – twierdzą. Feministki dokładają swój argument: szpilki są symbolem seksizmu i podporządkowania kobiet mężczyznom.

– Obcas w każdej kulturze był symbolem władzy, komentuje kostiumografka Dorota Roqueplo. Formy miał często także odlotowe, jak za Ludwika XIV. Ale najnowsze obłędne obcasy to dekadencja. Wymyślają je mężczyźni, którzy tak chcieliby widzieć kobiety.

Rzeczywiści e, twórcami najbardziej drastycznych fasonów butów są mężczyźni. Manolo Blahnik, Pierre Hardy, Christian Louboutin, Nicolas Kirkwood, Giambattista Valli to nazwiska gwiazdorskich szewców.

[srodtytul]Przesilenie[/srodtytul]

Jednak „w temacie” szpilek nadchodzi przesilenie. Zawdzięczać je będziemy dwóm żonom polityków. Kto wie, czy likwidacja narzędzia tortur nie będzie największą zasługą, jaką ludzkości oddadzą Carla Bruni i Michelle Obama. Bo to osoby wpływowe w kwestii stylu. Nie ma tygodnia, żeby prasa nie komentowała ewenementów ich ubioru. Obie prezydentowe mają 180 cm wzrostu, a dodatkowo Carla trafiła jeszcze na niższego męża. Ten stara się, jak może, a to podstawią mu stołeczek przy mównicy, a to otoczy się jeszcze niższymi od siebie. Ale w końcu z żoną trzeba się pokazać ramię w ramię. Więc dla dobra V Republiki Carla nosi płaskie obcasy.

Michelle Obama nie ma problemu ze wzrostem męża, ale wygląda na osobę wyjątkowo niezależną w kwestiach ubioru. Nie męczy się na szpilkach. Szefowa francuskiego „Vogue’a” Carine Roitfeld, numer jeden francuskiej mody, także ostatnio występuje w płaskich butach. Dotąd chodziła na obcasach.

Sprawy musiały się stać nabrzmiałe, bo zabrał głos znany dziennikarz mody z amerykańskiego „Vogue’a” Andre Leon Talley. Stwierdził, że ma dość projektantów, którzy każą kobietom nosić narzędzia tortur, i że Amerykanki powinny brać przykład z prezydentowej.

Wypowiedział się także sam oskarżony. Manolo Blahnik, od którego zaczęła się cała awantura, w swoim blogu napisał: „Nie jestem maniakiem najwyższych obcasów. Czy nie można brać przykładu z Michelle Obamy?”. Właśnie. Czy nie można?

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"