Przewlekła obturacyjna choroba płuc (w skrócie POChP) to druga, po nadciśnieniu tętniczym, najczęstsza przewlekła choroba w Polsce. Choruje na nią 2 miliony osób, czyli co piąty dorosły Polak, ale wielu ludzi cierpiących na POChP jeszcze nie wie, że jest chora. Co roku umiera na nią 14 tysięcy Polaków. Statystyki są alarmujące.

Jeszcze w 1990 roku choroba ta była szóstą co do częstości przyczyną zgonów na świecie, a w 2020 roku stanie się już trzecią. Wśród chorych 85 – 90 proc. to palacze lub byli palacze tytoniu. POChP rozwija się bardzo podstępnie nietypowymi objawami takimi jak kaszel, kaszel z odkrztuszaniem wydzieliny. Chory w początkowym okresie choroby nie zwraca uwagi na tego typu objawy, zgłasza się do lekarza dopiero wtedy, gdy zaczyna odczuwać duszność (brak tchu, zadyszka) najpierw podczas dużych wysiłków, potem mniejszych, aż do braku tchu podczas mycia się, ubierania, jedzenia i niemożności zrobienia kilku kroków po mieszkaniu.

Ostatnie lata przyniosły wiele istotnych zmian w strategii zapobiegania i leczenia POChP. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć: położenie nacisku na wczesne rozpoznanie choroby, podjęcie zdecydowanych działań mających na celu ograniczenie czynników ryzyka, głównie palenia tytoniu, stosowanie nowoczesnego leczenia, które poprawia tolerancję wysiłku, jakość życia, zapobiega zaostrzeniom choroby, zmniejsza liczbę hospitalizacji, a przez to zmniejsza koszty leczenia i zapobiega rozwojowi ciężkich postaci choroby. Wyniki ostatnich, przełomowych badań wykazują, że rozpoczęcie leczenia POChP w początkowych stadiach wpływa na spowolnienie postępu choroby, co przekłada się na poprawę jakości życia chorych. Jednocześnie wyniki tych badań pokazują, że stosowanie leków raz dziennie poprawia skuteczność leczenia przewlekłego poprzez lepsze stosowanie się do zaleceń lekarskich.

Można więc pomóc chorym z POChP poprzez tworzenie Poradni Antynikotynowych, w których uzyskają pomoc w rzuceniu palenia, poprzez refundację nowoczesnych leków, przeznaczenie środków finansowych na rehabilitację oddechową i leczenie niewydolności oddychania (zwiększenie nakładów finansowych na domowe leczenie tlenem, utworzenie oddziałów intensywnego nadzoru pulmonologicznego). Brak tchu nie oznacza braku chęci do walki z tą chorobą.