W Chinach miłość demonstrowana kłódką i inicjałami wyrytymi w murze ma według legendy trwać tak długo, jak istnieje ta gigantyczna budowla. W Rydze pan młody przenosi wybrankę przez most i pozbywa się kluczyka. W Moskwie pary grawerują swoje inicjały i daty na kłódkach, a potem wspólnie rzucają kluczyk.

Niektórzy wczepiają dwie kłódki jedna w drugą, z wyrytymi na nich przyrzeczeniami o wiecznej wierności. Takie manifestowanie dozgonnej miłości dotarło ostatnio do Sztokholmu.

– Jak się jest zakochanym, to nie ma czystszych intencji niż okazanie, że nie chodzi tu o coś przelotnego – zapewnia Mikloz Dur Flackman ze Sztokholmu. On i jego wybranka Lena zarazili się pomysłem, gdy byli na wycieczce w Rydze. Tam na jednym z mostków nad Kanałem Miejskim barierki uginały się pod ciężarem tysięcy kłódek.

W Sztokholmie kłódki zapinane są na dwóch mostach: na 600-metrowej długości moście Västerbron i Djurgordsbron, zbudowanym na wystawę w 1897 r.

Zwyczaj zawieszania kłódek zawitał także do nas. Pojawiły się ostatnio na moście Tumskim na wrocławskiej starówce.