Prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult upatruje jej w różnorodności. – Występują u nas uznani na świecie artyści i tacy, których można określić jako niszowych. I jedni, i drudzy są wielkimi indywidualnościami – mówi „Rz”. – A Jazzowa Jesień stała się rozpoznawalną imprezą dzięki dyrektorowi artystycznemu Tomaszowi Stańce – uważa prezydent. – Jest on gwarantem najwyższego poziomu. Znaczenie ma też patronat wytwórni ECM, jednej z najbardziej znanych firm fonograficznych. Jej mecenat dodał festiwalowi prestiżu.
Koncerty znów przyciągną rzesze fanów. Kogo polecałby sam dyrektor artystyczny? – Dla mnie – opowiada Tomasz Stańko w rozmowie z Markiem Duszą – największą gwiazdą jest Cecil Taylor. Artyści wielcy jak on, którzy cały czas są czynni, pod koniec życia doznają jakiegoś olśnienia. Są genialni, niepowtarzalni. Poza tym Chick Corea z Garym Burtonem – to jeden z lepszych duetów. A Maciej Obara jest pierwszym saksofonistą od czasów Szukalskiego, który gra na tym poziomie.
Im jednak głębiej wczytać się w program, tym więcej odkrywa się smaczków tej imprezy. Sam Tomasz Stańko też da w Bielsku koncert, prezentując z nowym zespołem utwory z ostatniej płyty „Dark Eyes”.
Bez obaw, wydarzeń jak co roku nie zabraknie.