Miłośników rocka, którzy jeszcze nie słyszeli tej formacji, powinien zainteresować już sam jej skład. W zespole grali między innymi Dominic Aitchison (Mogwai), Justin Greaves (Electric Wizard, Iron Monkey, Varukers), Andy Semmens (Pantheist). Jeśli dodamy do tego informację, że współproducentem ich pierwszego albumu był Geoff Barrow z Portishead, to widać od razu, że mamy do czynienia z poważnym projektem.

Proponowana muzyka to wypadkowa ambientowych pasaży, charakterystycznych postrockowych powtarzalnych jak mantra motywów i triphopowego chłodu. Jest w ich piosenkach coś przykuwającego uwagą – może to melodie, może wciągająca motoryka, może klimat leniwie sączących się dźwięków?

Grupę powołał do życia Justin Greaves w 2004 roku. A debiutancki album Crippled Black Phoenix pt. „Love of Shared Disasters” wydany w 2007 roku został przyjęty ciepło, ale nie był do końca spójny. Duże lepsza, bardziej zwarta jest ubiegłoroczna płyta „200 ton Bad Luck”. Zespół zakończył już nagrywanie nowego albumu „I, Vigilante”, który ukaże się niebawem.

[i]Crippled Black Phoenix, Progresja, Warszawa, ul. Kaliskiego 15a, bilety: 35 – 45 zł, rezerwacje: tel. 22 683 75 42, piątek (14.05), godz. 19[/i]