Zbytnie przywiązanie do własnego wyglądu i brak poczucia atrakcyjności może także wynikać ze złych doświadczeń z przeszłości lub z braku wspierającego otoczenia w naszym aktualnym życiu.
Jeśli na przykład nasza matka, niby mimochodem, wspominała nam, jak ciężko mają w życiu kobiety i jednocześnie zawsze podkreślała, jak bardzo jesteśmy do niej podobne, to trudno się dziwić, że nie wierzymy w siebie. Albo jeśli nasz ojciec czy starszy brat zwykł nazywać nas w żartach słodkim pączuszkiem - taką etykietkę trudno jest zerwać. A może twój mąż lub partner, z którym obecnie jesteś związana, nie postrzega ciebie jako osoby atrakcyjnej i wartościowej? Może nie daje ci wyrazów uznania i zrozumienia, nie docenia cię i nie okazuje czułości? Trudno jest rozkwitać i cieszyć się życiem i własnym ciałem we wrogiej czy obojętnej atmosferze, gdzie nie ma bliskości, wzajemnej komunikacji i porozumienia.
Aby uporać się z kompleksami i zacząć cieszyć się latem i swoim życiem, warto pamiętać o kilku sprawach.
Kiedy wychodzimy na plażę w kostiumie kąpielowym, czy na ulicę w nowej, krótkiej sukience, tak naprawdę innych to nie interesuje tak bardzo, jak nam się wydaje. I chociaż może chciałybyśmy myśleć, że wszyscy patrzą na nas i oceniają nasz wygląd, w rzeczywistości tak nie jest. Najprawdopodobniej nasze nogi, piersi czy pośladki, są najważniejsze dla nas samych, dlatego warto dobrze siebie traktować i nie być dla siebie tak surowym krytykiem. Jeśli nie docenimy siebie, nikt inny na pewno również tego za nas nie zrobi. To, co o sobie myślimy, wpływa na sposób komunikowania się z innymi ludźmi. Kiedy dobrze myślimy o sobie, mamy od razu lepsze samopoczucie i jesteśmy w stanie budować lepsze i satysfakcjonujące związki z ludźmi.