Reklama

Kazik w stylu „Misia” drwi z cenzorów

„Powiedzcie, że kochacie nas” to drugi singiel z płyty „Zaraza”, która ukaże się 5 czerwca.

Aktualizacja: 21.05.2020 22:43 Publikacja: 21.05.2020 22:39

Kazik w stylu „Misia” drwi z cenzorów

Foto: Facebook/Wojtek Jabłoński

Tylko sam Kazik i Wojtek Jabłoński wiedzą, czy drugi singiel przewidzieli jako komentarz do tego, co może się wydarzyć po premierze „Twój ból jest lepszy niż mój”.

Jakby by nie było – dyrektor Tomasz Kowalczewski i jego pracodawcy zrobili wszystko, żeby piosenka „Powiedzcie, że kochacie nas” zabrzmiała jak drwina z tego, w jak nieprzyjemną polityczno-cenzorską aferę się wpędzili.

O ile pierwszy singiel jest zagrany w konwencji prostej ballady podwórkowej na akordeon, o tyle druga jest stylizowana na idiotyzm nic nie znaczących piosenek doby późnego Gomułki i dekady Gierka.

Muzycy ubrani w ortaliony - niby retro, a jednak współczesne, występują w mieszkanku, które przypomina  PRL, gdzie dumnie wyeksponowana jest pralka Frania, wystany w kolejce regał z dzbanuszkami. Jest też dywan, który stara się czyścić domowa gosposia w papilotach.

Reklama
Reklama

Tekst przypomina takie, z jaki drwił Stanisław Bareja i Stanisław Tym w scenach „Misia”, gdy dwóch milicjantów czy sbeków wymyślało hołdy dla władzy ludowej lub bełkotliwe szlagiery, o których jeden z wykonawców-lizusków mówił: „Ja wam zawsze wszystko zaśpiewam!”.

Kazik śpiewa:
„Powiedzcie, że kochacie nas
to samo wam w zamian powiemy
ze my kochamy także was
niczego innego nie chcemy
że zrobimy wszystko dla was
nawet gdy sami nie chcemy
pójdziemy dokąd każecie iść
i tak się kochać będziemy”
 
Rzecz w tym, że Kazik z Jabłońskim pastiszując czasy PRL, o których myśleliśmy, że dawno minęły – pokazują iż wszystko zaczyna przypominać, to co było: że jedyny styl jaki akceptują dzisiejsi następcy stylu PZPR to: „Łubu dubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu. Niech żyje nam!”.

Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama