Janelle Monae w Stodole

W określeniu czwartkowego show Janelle Monae w Stodole mianem najważniejszego koncertu roku nie będzie przesady.

Publikacja: 06.10.2010 13:10

Janelle Monae jedną nogą tkwi w przeszłości, w podejrzanych, tętniących swingiem spelunkach, drugą p

Janelle Monae jedną nogą tkwi w przeszłości, w podejrzanych, tętniących swingiem spelunkach, drugą postawiła gdzieś w przyszłości, na platformie podpisanej „muzyka miejska XXII wieku”

Foto: Materiały Promocyjne

Ostatnie dziewięć miesięcy dla czarnej muzyki było naprawdę znakomite i – moim zdaniem – to właśnie 25-letnia piosenkarka z Kansas o tym przesądziła.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?author=Monae+Janelle&start=1&catalogType=all&searchCategory=all]Zobacz na Empik.rp.pl[/link] [/wyimek]

Monae jest jeszcze odważniejsza od Eryki Badu, której występy otwierała, i jeszcze bardziej szalona od Big Boia, jej przyjaciela i partnera biznesowego. Album „The ArchAndroid (Suites II and III)” zdobył najwyższe oceny w magazynach na całym świecie, od amerykańskiego „Urb” przez brytyjskiego „Guradiana” po polski „Przekrój”. Ale nie tylko krytyka zwariowała na punkcie romantycznej historii beznadziejnie zakochanej w człowieku cybernetycznej istoty. Branżowy gigant Diddy, znany raczej z lansowania gwiazd, nie eksperymentów, bez mrugnięcia okiem sfinansował jej wydanie.

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]

Może dlatego, że Monae to towar unikatowej jakości, ale zarazem łatwy do sprzedania. Artystka bawi się w modelkę, designerkę, publicystkę. Podczas gdy jedną nogą tkwi w przeszłości, w podejrzanych, tętniących swingiem spelunach, drugą postawiła gdzieś w przyszłości, na platformie podpisanej „muzyka miejska XXII wieku”. Kto by nie chciał tego zobaczyć?

Wyobraźnię rozpala dodatkowo „Many Moons”, krótki film Alana Fergusona. Janelle gra tam na żywo w prawdziwie futurystycznej oprawie, łącząc manierę Jamesa Browna oraz grupy Outkast. Oczywiście, żeby przedstawić na czwartkowym koncercie w Stodole wszystkie smaczki związane z „The ArchAndroid”, musiałaby mieć ze sobą orkiestrę symfoniczną, jazzowy big band, szalejących rockowych gitarzystów, paru specjalistów od elektroniki i dwóch doskonałych didżejów. I choć przemieszcza się ze sporą grupą, to na takie ekstrawagancje jednak liczyć nie możemy.

Nie szkodzi, bo sama artystka jest wulkanem energii. Podobno podczas oglądania nagrań własnych koncertów sama nie może uwierzyć w to, co wyczynia na scenie. Zrzuca to na karb opętania. Jestem zatem w stanie obiecać, że w Stodole zobaczymy rhythm and blues nie z tej planety albo nawet nie z tego wymiaru.

[i] Janelle Monae, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 85 – 100 zł, rezerwacje: www.eventim.pl, czwartek (7.10), wejście od godz. 18[/i]

Ostatnie dziewięć miesięcy dla czarnej muzyki było naprawdę znakomite i – moim zdaniem – to właśnie 25-letnia piosenkarka z Kansas o tym przesądziła.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?author=Monae+Janelle&start=1&catalogType=all&searchCategory=all]Zobacz na Empik.rp.pl[/link] [/wyimek]

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"