Reklama
Rozwiń
Reklama

Michael Pitt – nowa gwiazda telewizji

Niespełna 30-letni Michael Pitt ma się czym pochwalić. Zagrał u Bernardo Bertolucciego i Gusa Van Santa, teraz Martin Scorsese powierzył mu jedną z głównych ról w serialu „Zakazane imperium”

Publikacja: 22.01.2011 16:00

Michael Pitt – nowa gwiazda telewizji

Foto: ROL

Hollywood ma już jednego Pitta – Brada. Niewykluczone jednak, że wkrótce Michael zacznie mu dorównywać popularnością. Noszą to samo nazwisko, choć nie są spokrewnieni. Na razie Michael zarzeka się, że nie interesuje go bycie celebrytą, a od hollywoodzkich salonów i towarzystwa innych gwiazd woli spotkania w gronie kolegów z rockowej kapeli, w której śpiewa i gra na gitarze.

Chłopięca buzia sprawia, że często obsadzany jest w rolach niewinnie wyglądających młodzików o pogmatwanej osobowości. Doskonale poradził sobie z rolą zdemoralizowanego ucznia w thrillerze „Śmiertelna wyliczanka” (2002) i pogrążającego się w depresji muzyka rockowego – postać wzorowana na Kurcie Cobainie – w „Ostatnich dniach” (2005) Gusa Van Santa. Przekonująco zagrał psychopatę, który terroryzuje trzyosobową rodzinę, w remake’u thrillera „Funny Games” (2007) w reżyserii Michaela Haneke.

Łagodniejsze oblicze aktor pokazał w kostiumowym melodramacie „Jedwab” (2007), wcielając się w Europejczyka rozdartego między miłością do żony i zauroczeniem Japonką, którą poznał w czasie wyprawy na Wschód.

Jimmy Darmody z serialu „Zakazane imperium” to kolejna skomplikowana postać w dorobku Pitta. Po powrocie z wojny w Europie do rodzinnego Atlantic City, gdzie właśnie wprowadzona została prohibicja, Jimmy chce zacząć nowe życie. Ale musi wybierać: albo będzie pracował dla mafii, albo dla federalnej agencji do zwalczania nielegalnego handlu alkoholem…

Aktor przyznaje, że bardzo spodobał mu się scenariusz. – Był o niebo lepszy niż większość scenariuszy, które dostawałem w tamtym czasie – mówi. – Ujęło mnie, że jest napisany z niezwykłą dbałością o szczegóły.

Reklama
Reklama

Pitt nie kryje, że skusiła go też możliwość współpracy z Martinem Scorsese. – Jest jak chodząca encyklopedia filmowa – wspomina. – Zna każdy film, reżysera, gatunek kina, nawet te najbardziej awangardowe i niskobudżetowe produkcje. Dokładnie wie, czego chce od aktora.

Michael miał już okazję pracować z kilkoma sławnymi reżyserami. Śmieje się, że podczas pierwszego spotkania z Bernardo Bertoluccim nie wiedział, z kim rozmawia. Na szczęście, włoski maestro nie poczuł się urażony i zaproponował młodemu Amerykaninowi jedną z głównych ról w „Marzycielach” (2002).

Urodził się 10 kwietnia 1981 roku w West Orange w stanie New Jersey. Podobno najpierw chciał zostać stolarzem, potem malarzem, muzykiem, a w końcu – gdy zobaczył film „Lawrence z Arabii” – zdecydował się na aktorstwo. Był zbuntowanym nastolatkiem. Kiedy miał 16 lat, rzucił szkołę i bez grosza przy duszy uciekł do Nowego Jorku. Przez jakiś czas utrzymywał się z pensji kuriera, pomieszkiwał kątem u znajomych i studiował w American Academy of Dramatic Arts. Pierwsze kroki stawiał na scenie w przedstawieniach off-broadwayowskich. Szybko został dostrzeżony przez ludzi z telewizji, którzy zaproponowali mu udział w popularnym serialu „Jezioro marzeń”.

Na dużym ekranie debiutował w filmach „Hi-Life” i „Klub 54” (1998). Większe role zagrał w komediodramacie muzycznym „Cal do szczęścia” i thrillerze „Zabić drania” (2001).

Międzynarodową karierę Pitta zapoczątkował dramat „Marzyciele”, gdzie aktor partnerował młodym francuskim gwiazdom: Evie Green i Louisowi Garrelowi. Zagrał m.in. w horrorze „Osada” (2004) i komediodramacie „W pogoni za sławą” (2006), gdzie partnerował Steve’owi Buscemiemu. Na planie „Zakazanego imperium” spotkał się z nim ponownie.

[i]

Reklama
Reklama

[b]Zakazane imperium [/b] HBO | 23.00 | SOBOTA | 20.10, 0.35 | PONIEDZIAŁEK

HBO | 22.20 | ŚRODA

HBO 2 | 21.05 | NIEDZIELA | 22.00 | PONIEDZIAŁEK[/i]

Hollywood ma już jednego Pitta – Brada. Niewykluczone jednak, że wkrótce Michael zacznie mu dorównywać popularnością. Noszą to samo nazwisko, choć nie są spokrewnieni. Na razie Michael zarzeka się, że nie interesuje go bycie celebrytą, a od hollywoodzkich salonów i towarzystwa innych gwiazd woli spotkania w gronie kolegów z rockowej kapeli, w której śpiewa i gra na gitarze.

Chłopięca buzia sprawia, że często obsadzany jest w rolach niewinnie wyglądających młodzików o pogmatwanej osobowości. Doskonale poradził sobie z rolą zdemoralizowanego ucznia w thrillerze „Śmiertelna wyliczanka” (2002) i pogrążającego się w depresji muzyka rockowego – postać wzorowana na Kurcie Cobainie – w „Ostatnich dniach” (2005) Gusa Van Santa. Przekonująco zagrał psychopatę, który terroryzuje trzyosobową rodzinę, w remake’u thrillera „Funny Games” (2007) w reżyserii Michaela Haneke.

Reklama
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama