66-letni dziś Sanborn w młodości grywał free jazz z takimi tuzami jak Roscoe Mitchell czy Julius Hemphill, w latach dojrzałych najlepiej odnajdywał się jednak w bardziej komercyjnej mieszance jazzu rhythm and bluesa i instrumentalnego popu. Charakterystyczne melodyjne brzmienie jego saksofonu słychać w nagraniach m.in. Davida Bowiego, Jamesa Browna, Erica Claptona, Steviego Wondera, Bruce'a Springsteena, Eltona Johna, Rogera Watersa, a nawet The Grateful Dead czy The Eagles.
Artysta – znany też jako prezenter muzyki synkopowanej w amerykańskim radiu i telewizji – nie zapomniał jednak o jazzie ambitnym. Koncertuje i nagrywa ze znakomitymi instrumentalistami. W Palladium pojawi się z uznanym mistrzem organów Hammonda Joeyem DeFrancesco i perkusistą Byronem Landhamem.
Koncert Sanborna – wielokrotnie już zresztą w Polsce występującego – zapowiada się jako największa atrakcja tegorocznego programu festiwalu Jazz Jamboree. A jest on wyjątkowo skromny. Dawno minęły czasy, gdy impreza ta ściągała gigantów jazzu z Milesem Davisem na czele. Z nielicznych zaplanowanych koncertów zwraca uwagę środowy występ Leny Ledoff w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki (ul. Elektoralna 12, godz. 19). Artystka zagra repertuar ze swego świetnego nowego albumu „Komeda – Chopin – Komeda". Warto także wybrać się na wieczór andrzejkowy gwiazdki R&B Lalah Hathaway (30.11, godz. 19, Sala Kongresowa).
* Jazz Jamboree: David Sanborn – Palladium, Warszawa, ul. Złota 9, tel. 22 822 30 03 22.11, godz. 19 bilety 60 – 80 zł program: www.jazz-jamboree.pl