Znakomita płyta Reginy?Spektor

Nowa płyta Reginy Spektor przynosi bezpretensjonalne, przebojowe piosenki - pisze Jacek Cieślak

Publikacja: 17.07.2012 08:35

Znakomita płyta Reginy?Spektor

Foto: materiały prasowe

Autorka albumu

„What We Saw from Cheap Seats"

urodziła się w Moskwie, gdy w Polsce rozpoczął się karnawał „Solidarności". Dla dziewczyny pochodzącej z rodziny rosyjskich Żydów nie było to bez znaczenia. Jej rodzice żyli w artystycznej niszy – ojciec w wolnych chwilach grał na wiolonczeli, mama nauczyła ją muzyki. Kiedy rozpoczęła się pieriestrojka, rodzina zdecydowała, że ma dość antysemickiej atmosfery postradzieckiego społeczeństwa i wyemigrowała do Nowego Jorku.

Zobacz na Empik.rp.pl

Spektor dziesięć lat temu skończyła konserwatorium, a chociaż zawsze interesowała się punkiem i nową falą, występowała m.in. z The Strokes, jej muzyka oparta jest na bardzo dziewczęcym głosie i beatlesowskiej melodyce. Uwielbia chórki w stylu liverpoolczyków, często tworzy pastisze w konwencji „Białego Albumu", jej perkusista gra jak?Ringo Starr. Może dlatego  stylistykę Spektor nazwano barokowym popem. Sama artystka ma jednak do siebie dystans.

– Chciałabym komponować utwory uniwersalne, poetyckie, ponadczasowe jak „Yesterday", ale co z tego, skoro przychodzą mi do głowy tak mało wzniosłe tematy jak mielony kotlet w lodówce – powiedziała o sobie.

Jest erudytką. Cytuje klasyków światowej literatury – F. Scott Fitzgeralda i Ernesta Hemingwaya w przeboju „Poor Little Rich Boy", Virginię Woolf  w „Paris", Szekspira w „The Virgin Queen". Sławę pomógł jej zdobyć Borys Pasternak, którego wiersze miały wpływ na kompozycję „Apres Moi". Zrobiła wrażenie na Peterze Gabrielu. Nagrał jej nową wersję.

Tak jak rodak Reginy – Marc Chagal – fantastycznie czuje się w klimacie małomiasteczkowym. W tej aurze stworzyła piosenkę „Small Town Moon" o dziewczynie, która chce opuścić rodzinną miejscowość, mimo że jej wyjazd jest dla najbliższych powodem wielkiego nieszczęścia. Spektor buduje dramatyzm kompozycji emocjonalnym śpiewem i mocnymi fortepianowymi akordami.

„Marcello" zagrała na elektrycznym pianinie, bawiąc się włoskim akcentem i naśladując dźwięk automatycznej perkusji. „Don't Leave Me" z francuskim refrenem ma rytmikę podwórkowej wyliczanki. Niezwykle poetycka jest ballada „Firewood". Spektor połączyła w tekście perypetie fortepianu i człowieka, śpiewając, że dopóki instrument, na którym gra walca, wydaje dźwięk, lepiej tańczyć, niż myśleć o śmierci.

Na nowej płycie nie ma słabej piosenki. Jednak z największym zaangażowaniem wokalistka zaśpiewała „How" o pożegnaniu z ukochanym, którego nie może pojąć. Świetnie operuje głosem, delikatnie łkając i wznosząc się w najwyższe rejestry rozpaczy. Chwilami przypomina Bjork („Ballad Of A Politician"), ale oszczędniej sięga po elektroniczne motywy. Woli dramatyzm szybko granych pasaży („Open") i chwała jej za to, bo rzadko dziś zdarzają się tak proste i wspaniałe piosenki na głos i fortepian.

Pozostało 98% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla