„Wojtek w Czechosłowacji", druga płyta Wojtek Mazolewski Quintet to chyba najbardziej rytmiczne Twoje dzieło. I - biorąc pod uwagę popularność singlowego "Nionio" w radiowej Trójce trafiajace do dużo szerszego audytorium niż Twoje wcześniejsze projekty takie jak Pink Freud czy Freeyo. Byłeś świadomy że tak będzie czy nieco Cię to zaskoczyło?
Wojtek Mazolewski:
Sukces WMQ był dla mnie duzym zaskoczeniem. Od wydania debiutu – płyty Smells Like Tape Spirit" spotkalo nas bardzo dużo dobrego ze strony recenzentów, mediów i słuchaczy. Kolejna płyta tylko roznieciła ten entuzjazm. To bardzo miłe, bo to był nowy zespół, nowe wyzwanie i skok w nieznane. Przygotowalem WMQ przez kilka lat, zanim wydaliśmy pierwszą płytę, by muzyka miała najwyższą jakość. Cieszę się, że ludzie to doceniają i zrozumieli nasz przekaz.
Ale już druga płyta - jak słyszałem - powstała bardzo szybko i spontanicznie - po prostu weszliście do studia i zaczęliście grać. Tak było?