„Eugeniusz Oniegin" - recenzja

„Eugeniusz Oniegin" we Wrocławiu to mieszanka rosyjskich klimatów oraz młodych, polskich talentów.

Aktualizacja: 08.02.2015 19:30 Publikacja: 08.02.2015 19:10

Magdalena Molendowska (Tatiana) i Tomasz Rak (Oniegin)

Magdalena Molendowska (Tatiana) i Tomasz Rak (Oniegin)

Foto: Opera wrocławska

Niby wszystko w przedstawieniu Opery Wrocławskiej jest jak być powinno, zwolennicy tradycyjnego teatru mogą się czuć usatysfakcjonowani. W epoce mody, która „Eugeniuszowi Onieginowi" nadaje nowy, współczesny kształt, co obowiązuje i na polskich scenach, tu otrzymujemy tradycyjny, rosyjski obrazek. Nie jest to jednak wyłącznie poemat Aleksandra Puszkina wzbogacony muzyką Piotra Czajkowskiego. Reżyser Jurij Aleksandrow dodał jeszcze jedno ważne nazwisko – Antoniego Czechowa.

Świat, który oglądamy na scenie, jest przeniesiony z jego dramatów. Czas snuje się leniwie, upływa na spotkaniach, zabawach i rozmowach, w których pod banalnymi słowami kryją się wielkie dramaty. Gdzieś daleko toczy się życie prawdziwsze, pełne wielkich przeżyć, o czym marzą zarówno Oniegin, jak i Tatiana.

Jurij Aleksandrow rozbudował sceny liryczne z poematu Puszkina, jak określił swą operę Czajkowski. Dodał postaci na drugim planie i nowe sytuacje – choćby zabawę w ogrodowy teatr, jakby z „Mewy" Czechowa. Olga przebrana za młodego huzara odgrywa więc scenę zalotów do ukochanej, którą gra jej siostra Tatiana.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem