- Do tej pory promowaliśmy młodych twórców, nieistniejących jeszcze na teatralnym rynku, którzy specjalnie dla nas przygotowywali przedstawienia – wyjaśnia Paweł Dobrowolski, dyrektor festiwalu. - W ubiegłym roku impreza straciła finansowanie ministerialne i obecnie może liczyć jedynie na wsparcie miasta Warszawy. Trzeba było sięgnąć po znane hity, by festiwal poradził sobie finansowo. Zmieniliśmy więc sposób działania – najpierw wymyśliliśmy, które spektakle zaprosić, a potem dopiero. Najpierw wybraliśmy spektakle, potem zaczęliśmy szukać hasła, które by je spajało. Poruszały temat śmierci, bólu cierpienia, żałoby.
„Jak nie zabiłem...”, czyli teatralny spektakl roku
Owym hasłem jest pytanie z Ewangelii św. Łukasza: „Czemu jesteście zmieszani?”, które Jezus zadaje apostołom zaraz po swojej męce, śmierci i zmartwychwstaniu. A przeżywają wiele sprzecznych ze sobą emocji – od bólu utraty, osamotnienia, po nadzieję. Przyglądanie się trudnym emocjom jest właśnie tematem obecnej edycji Nowych Epifanii.
Hitem teatralnej odsłony imprezy będzie nagradzany już wielokrotnie spektakl „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” w reż. Mateusza Pakuły będący koprodukcją teatrów: Łaźnia Nowa w Krakowie i Stefana Żeromskiego w Kielcach, prezentowana w we współpracy z Festiwalem Polska w IMCE.
Scenariusz powstał na podstawie książki Mateusza Pakuły, twórcy spektaklu. Tematem jest relacja z odchodzenia terminalnie chorego ojca i wiążące się z nią problemy jego bliskich – realne i emocjonalne. Pełnoletni widzowie będą mogli obejrzeć „Ptaki ciernistych krzewów. Rzecz o miłości w Kościele” w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego z Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Scenariusz przedstawienia powstał m.in. na podstawie rozmów z osobami duchownymi. Akcja osadzona jest w 2033 roku.
Scena spektaklu „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”