Reklama

Joanna Szczepkowska: Źle jest, gdy nie potrafimy się wzajemnie słuchać

W moim domu była tradycja, by najmłodszym pokoleniom opowiadać o tych, których już nie ma. Ważne było podkreślanie ciągłości rodzinnej tradycji - mówi Joanna Szczepkowska.

Aktualizacja: 01.04.2018 19:34 Publikacja: 01.04.2018 11:11

Joanna Szczepkowska: Źle jest, gdy nie potrafimy się wzajemnie słuchać

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

Rzeczpospolita: Obserwując przygotowania do Wielkiejnocy, po raz kolejny mam wrażenie, że pewna teatralność, obrzędowość wypiera duchowy charakter tych świąt. Bardziej dbamy o to by był zastawiony stół, a wcześniej umyte okna, niż o to, by mieć czas na refleksję o fenomenie życia i śmierci.

Joanna Szczepkowska: Zdecydowanie. Sfera duchowa na drugim planie. A przecież, jeśli ktoś świętuje Wielkanoc – powinien mieć świadomość wyjątkowości tego święta. Gdy brakuje mu silnej wiary, może choćby skupić nieco uwagi na osobach cierpiących. A potem zastanawiając się nad fenomenem zmartwychwstania rozpatrywać je w aspekcie czysto ludzkim, czyli pomyśleć o człowieku, który np. podniósł się z nałogu, a więc praktycznie narodził do nowego życia. Myślę, że bez tego po prostu święta się nie należą. To świętowanie ma sens tylko wtedy, jeśli jest nie tylko wypoczynkiem, ale też poświęceniem myśli, czy rozmowy, czemuś głębszemu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Kultura
Czy Warszawa jest dobrym miastem dla seniorów? Pokażą starość z różnych perspektyw
Reklama
Reklama