Wystawa na Wawelu. Nie tylko Bruegel i Rubens

W rezydencjalnych komnatach królewskich na Wawelu otwarto czasową wystawę malarstwa niderlandzkiego i flamandzkiego z XVI i XVII wieku.

Publikacja: 12.12.2021 21:36

Tryptyk Sąd Ostateczny

Tryptyk Sąd Ostateczny

Foto: Fotorzepa, Monika Kuc

Wystawa „Nie tylko Bruegel i Rubens” przenosi nas do Antwerpii, artystycznego centrum Niderlandów Południowych (teren dzisiejszej Belgii) i opowiada o intensywnym rozwoju rynku sztuki i licznych pracowniach malarskich w tym mieście.

Na kameralny pokaz składa się 31 obrazów - portrety, dzieła religijne, alegoryczne, rodzajowe - pochodzące w większości ze zbiorów na Wawelu i uzupełnione kilkoma wypożyczeniami z Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Pokaz otwiera „Portret królewicza Władysława Zygmunta Wazy” z warsztatu Rubensa z 1624 roku, przypominający o jego podróży po Europie, prowadzącej także przez Niderlandy. Przyszły król Polski Władysław IV odwiedził wtedy w Antwerpii pracownię Rubensa. Mistrz miał zrobić własnoręcznie jego portret.

Ale obraz, który do dziś przetrwał, to jego replika warsztatowa, wykonana wiernie według oryginału, który w XVIII wieku uległ zniszczeniu. Replika od 1976 roku znajdowała się na Wawelu jako depozyt. Przed rokiem głośno było o przekazaniu jej Zamkowi Królewskiemu na Wawelu w darze przez jej ostatniego właściciela Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.

Kuratorka wystawy dr Joanna Winiewicz -Wolska podkreśla, że zgodnie z jej tytułem w Antwerpii XVI/XVII wieku działali nie tylko powszechnie znani mistrzowie. Także ogromna rzesza innych artystów malowała obrazy, które trafiały nie wyłącznie do gabinetów królewskich i książęcych, ale również do domów szybko bogacącego się mieszczaństwa. I wkrótce zainteresowały kolekcjonerów i w innych krajach Europy.

Czytaj więcej

Szopki krakowskie w Warszawie

Rosnący popyt sprawiał, że w niderlandzkich warsztatach malarskich produkowano też liczne repliki kompozycji znanych malarzy. Oprócz wiernych kopii, zdarzały się ciekawe reinterpretacje, jak np. tryptyk „Sąd Ostateczny”, namalowany w połowie XVI wieku przez naśladowcę Boscha, który w swej kompozycji połączył elementy dwóch dzieł mistrza: „Ogrodu rozkoszy ziemskich” i „Tablicy siedmiu grzechów głównych”. Najprawdopodobniej oglądał w madryckich zbiorach królewskich.

Na wyobraźnię anonimowego artysty wyraźnie najsilniej oddziałały dziwne stwory Boscha.

Tryptyk pokazywany na Wawelu przeszedł niedawno konserwację, a przebieg tych prac można obejrzeć na towarzyszącym filmie. Ewa Wiłkojć, główny konserwator Zamku Królewskiego na Wawelu, przy okazji dodaje, że wszystkie eksponowane na wystawie obrazy są w dobrej kondycji, bo ich konserwacja jest prowadzona na bieżąco.

Szczególną uwagę przykuwają również trzy wielkoformatowe płótna, skłaniające do refleksji nad losem, przypadkiem, zmienną fortuną w ludzkim życiu. „Scena z historii Jonasza” Paula Brila (powtarzająca kompozycję namalowaną przez tego samego artystę we fresku na sklepieniu Scala Santa na Lateranie w Rzymie) pokazuje walkę biblijnego proroka z morskim żywiołem. „Pożar Troi" Fredericika van Valckenborcha łączy antyczny mit z aluzją do dramatycznych wydarzeń w XVI-wiecznej Antwerpii: wojny z Hiszpanią i prześladowań protestantów. A „Occasio” Fransa II Franckena jest personifikacją Fortuny i szczęśliwej chwili, która warto chwytać w porę.

Wystawa „Nie tylko Bruegel i Rubens. Malarstwo Niderlandów na Wawelu” jest czynna do 27 lutego

Plany na 2022 rok

Zamek Królewski na Wawelu już zapowiada serię przyszłorocznych wielkich wydarzeń.

- Zamek przechodzi obecnie znaczącą metamorfozę i 30 czerwca 2022 roku otworzymy na nowo zaaranżowany Skarbiec Koronny na parterze północnego skrzydła. To będzie wystawa – monumentalny fresk, przedstawiający historię skarbów przechowywanych na Wawelu – mówi „Rz” prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.

- Również 30 czerwca 2022 otworzymy wystawę „Arcydzieła z kolekcji Lanckorońskich”, która upamiętnimy 20-lecie śmierci prof. Karoliny Lanckorońskiej. – dodaje dyrektor. - Znajdą się na niej nie tylko podarowane przez nią dzieła ze zbiorów na Wawelu. Sprowadzamy także rozproszone arcydzieła z całego świata - m.in. z National Gallery w Londynie, Rijksmuseum w Amsterdamie, z San Francisco w Stanach - z pierwotnej kolekcji Lanckorońskich, które w różnych okolicznościach zostały przez spadkobierców sprzedane. 

- W końcu czerwca planujemy też nową odsłonę stałych ekspozycji, czyli komnat królewskich i apartamentów prywatnych I i II piętra. 

A dzięki współpracy z Łazienkami Królewskimi w Warszawie w sierpniu 2022 będziemy mieli zaszczyt pokazać „Jeźdźca polskiego” („Lisowczyka”) Rembrandta. Dzieło przyjedzie z The Frick Collection w Nowym Jorku i najpierw zostanie wystawione w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich, a potem na Wzgórzu Wawelskim.

Wystawa „Nie tylko Bruegel i Rubens” przenosi nas do Antwerpii, artystycznego centrum Niderlandów Południowych (teren dzisiejszej Belgii) i opowiada o intensywnym rozwoju rynku sztuki i licznych pracowniach malarskich w tym mieście.

Na kameralny pokaz składa się 31 obrazów - portrety, dzieła religijne, alegoryczne, rodzajowe - pochodzące w większości ze zbiorów na Wawelu i uzupełnione kilkoma wypożyczeniami z Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Warszawa: Majówka w Łazienkach Królewskich
Kultura
Plenerowa wystawa rzeźb Pawła Orłowskiego w Ogrodach Królewskich na Wawelu
Kultura
Powrót strat wojennych do Muzeum Zamkowego w Malborku
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej