Termin wa – harmonia przez wieki był synonimem idealnej zgody, która musi królować między istnieniami, ożywionymi i nieożywionymi. Już pierwsza konstytucja japońskiego cesarstwa z 604 r. zaczynała się od słów: „Wa, wartość znakomicie godna szacunku, opiera się na zasadzie, iż trzeba unikać wszelkiej niezgody”.
Ten stary termin dotyczy nie tylko sztuk pięknych, ale wszystkich dziedzin życia, od parzenia herbaty po relacje między ludźmi. Jego konsekwencją jest brak w kulturze japońskiej podziału na sztukę wysoką i użytkową. Piękno może obejmować wszystko. „Wa” znaczy także pokój, a dziś określa też „rzeczy japońskie”, w opozycji do yô – Zachodu.
Po trwającej od II wojny światowej eksplozji gospodarczej Japonii zakończonej krachem (bubble economy) w 1991 roku, kraj wkroczył w okres recesji, powściągliwości, powrotu do sprawdzonych wartości. Takich jak „wa”. W designie nastąpił zwrot ku przedmiotom praktycznym.
[srodtytul]Prosimy dotykać[/srodtytul]
161 obiektów jest przedstawionych w 12 kategoriach, od sztuki stołu po oświetlenie. Niektóre znajdziemy także w gablotach sześciu słów kluczy. To słowa objaśniające, czym jest „wa”: kawaii – uroczy, kurafuto – niepowtarzalny, kime – finezyjny, tezawari – zmysłowy w dotyku, minimaru – minimalistyczny (powściągliwy) i kokorokubari – przemyślany.