Teraz będzie można zobaczyć, jak radzą sobie ci weterani muzycznego buntu. A razem z nimi usłyszymy inną z legendarnych punkowych kapel – The Vibrators.
„Punk’s Not Dead!“ – żywym dowodem na aktualność tego hasła może być właśnie wokalista Subsów Charlie Harper, który kończy w tym roku 66 lat i ponoć nie zamierza kończyć z energetyczną muzyką. Bo punk rock wciąż ma odbiorców i co jakiś czas fala tej muzyki wraca.
Wszystko zaczęło się oczywiście Wielkiej Brytanii w połowie lat 70. XX wieku od takich grup jak Sex Pistols czy The Clash. W tym samym czasie w USA grali na przykład Ramones. Druga fala popularności tej muzyki przyszła w latach 80. A kiedy się wydawało, że tego typu stylistyka wypaliła się do cna, w połowie lat 90. znów można było usłyszeć krótkie, proste, energiczne piosenki z ciętymi riffami w wykonaniu takich kapel jak The
Offspring czy Green Day. A jednocześnie aktywni byli też weterani, z Sex Pistols na czele, którzy reaktywowali się i wznowili działalność koncertową. Do tych wiecznych buntowników należą też członkowie U.K. Subs.
Patrząc na wytatuowanego, skaczącego po scenie Charliego Harpera, który mógłby być ojcem, a nawet dziadkiem większości bywalców jego koncertów, naprawdę chce się wierzyć, że punk wciąż żyje.