W Krakowie też uhonorowano psią wierność. Konkretnie – psa Dżoka. Kiedy jego właściciel zmarł w tragicznych okolicznościach w pobliżu ronda Grunwaldzkiego, pies czekał tam na niego ponad rok. Dokarmiany przez mieszkańców budził sympatię i zdziwienie. W końcu pozwolił przygarnąć się staruszce Marii Müller. Ta jednak krótko po tym zmarła, a Dżok uciekł i zginął pod kołami pociągu. Jego pomnik odsłonięto na Bulwarach Wiślanych w maju 2001 r. Przedstawia psa z wyciągniętą łapą, którego obejmują ludzkie dłonie. Zaprojektował go i wykonał za darmo krakowski rzeźbiarz Bronisław Chromy (autor rzeźby smoka wawelskiego).

Stolica też ma swój psi pomnik. W Warszawie w ubiegłym roku z okazji Światowego Dnia Zwierząt odsłonięto na Polu Mokotowskim Pomnik Psa Szczęśliwego. Artystce Bognie Czechowskiej pozował do niego Lokat rasy golden retriver, pies terapeuta z Fundacji Przyjaciel.

Natomiast w Toruniu znajduje się pomnik psa profesora Filutka. Filuś (nie mylić z Fafikiem, psem najsłynniejszego naczelnego „Przekroju” Mariana Eile’ego) trzyma w pysku melonik profesora i pilnuje jego parasola. To jednak fikcyjna postać, profesora Filutka i Filusia stworzył grafik i rysownik Zbigniew Lengren.