Szczerze powiedziawszy, trudno mi sobie wyobrazić ostrzejszą selekcję gości Utopii, niż ta, która odbywa się w każdy weekend na bramce. Selekcjoner – filigranowy blondyn – w soboty jak mantrę powtarza: „impreza zamknięta”. Mocy jego słów strzeże bramkarz – postawny wąsacz. Aby się dostać do Utopii na nocną imprezę, trzeba zostać wprowadzonym przez stałego bywalca, posiadać kartę klubowicza albo mieć... znaną twarz.
Na szczęście Marczuk poradził, że chętni powinni się zgłaszać via e-mail (reservation@utopiaclub.eu), a być może ich prośby zostaną wysłuchane. Warto się o to postarać, bo to będzie nie lada gratka dla odbiorców kultury klubowej. Po pierwsze „utopijna społeczność” będzie świętować urodziny swojego klubu, a po wtóre zagra tu (po raz pierwszy w Polsce) brytyjski disco duet didżejski Freemasons i amerykański wokalista Chris Willis.
Zatrzymajmy się przy Chrisie Willisie. To wokalista Davida Guetta, francuskiego didżeja, twórcy hitów „Love Is Gone”, „The World Is Mine” czy „Money”. Na ostatnim krążku Guetta „Pop Life” jest aż pięć przebojów w stylu „Love...”, na których śpiewa Chris.Tymczasem duet
Freemasons po nagraniu disco house’owych numerów „Nothing but a Heartach” czy „Love On My Mind” zaczął współpracować m.in. z Beyonce (utwór „Deja Vu” nominowany był do nagrody Grammy za najlepszy remiks), Jamiroquai czy Fatboy Slimem. Teraz zagra w Utopii. – Występowały u nas największe gwiazdy klubowe. Tak będzie nadal – dodaje Marczuk.
Robert Rybarczyk