Krem zaprasza do opery

Promocje kosmetyków i pokazy mody stały się nową dziedziną spektaklu‚ formą życia towarzyskiego i quasi-kulturalnego

Aktualizacja: 22.11.2007 07:00 Publikacja: 22.11.2007 01:24

Krem zaprasza do opery

Foto: AFP

Znajomy dziennikarz francuski wyznał mi niedawno‚ że w domu nie prowadzi kuchni ani nie robi zakupów żywnościowych. – Żywię się tylko na imprezach – powiedział.

Ten rodzaj pieczeniarstwa jest rozpowszechniony we francuskim środowisku mediów‚ gdzie prawie co dzień odbywa się jakieś otwarcie‚ pokaz‚ premiera‚ wernisaż. Przeważnie połączone z wyszynkiem.

W Polsce robi się podobnie. Imprezy promocyjne stały się nową formą życia towarzyskiego i quasi-kulturalnego. Prezentacja nowego produktu‚ otwarcie sklepu‚ rocznica‚ kolejna gwiazda w reklamie lub chociażby nowa aranżacja sklepu są pretekstem do zorganizowania imprezy lub zagranicznego wyjazdu pełnego atrakcji. Spotykają się na nich ludzie ze środowiska‚ nawiązują się znajomości‚ wymienia się plotki. Każda dziedzina mediów ma własne reguły i grono bywalców – inaczej wyglądają imprezy samochodowe‚ inaczej działa branża elektroniczna‚ gastronomiczna‚ inaczej naukowa.

Jednak działka mody i urody ze względu na obfitość i spektakularność premier jest najbardziej ekscytująca. Także dlatego‚ że przyciąga gwiazdy kina i telewizji (ze szczególnym uwzględnieniem seriali)‚ oraz że organizowane tam imprezy mają charakter rozrywkowo-kulturalno-krajoznawczy‚ często całkiem niezwiązany z tematem. – Kiedyś na prezentacji produktu kosmetycznego siedziałyśmy na krzesełkach‚ wykład odbywał się w Power Poincie‚ potem wszyscy szli do domu – mówi Ilona Rechnio‚ dziennikarka „Elle”. Teraz imprezy zmieniły się. Wszystko jest mniej dosłowne. Informacja o produkcie to tylko jedna dziesiąta tego‚ co się dzieje. Nigdy nie wiemy do końca‚ jaki będzie program. Organizatorzy chcą nas zaskoczyć.

Na prezentację makijażu L’Oreal zaprosił grupę dziennikarek magazynów kobiecych na Kubę. – Na każdym etapie pięciodniowej podróży prezentowano inny kosmetyk. Na kubańskim bazarze – cienie do powiek‚ na wyspie Santa Clara – filtry słoneczne. Niespodzianką był seans u wróżki – opowiada Ilona Rechnio.

Pamięta też finał fryzjerskiego Konkursu Welli Trend Vision Awards w Paryżu. Poza zwyczajnymi mistrzami grzebienia wystąpili rosyjscy fryzjerzy showmani‚ którzy oprócz czesania także tańczyli i śpiewali. Na premierze perfum Insolence Guerlaina urządzono wielką galę w paryskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przyjechała Hillary Swank i Serge Monceau‚ rzeźbiarz‚ znany twórca flakonów do perfum.

Ewa Sarnowicz‚ dziennikarka „Twojego Stylu” wspomina wyjazd do Singapuru na promocję nowego kremu Nivea. – To był nowoczesny krem‚ więc firma postanowiła go urządzić w nowoczesnym mieście. Konferencja odbyła się na 70. piętrze wieżowca.

Rozmach i poziom artystyczny niektórych imprez sprawiają‚ że plasują się one na styku kultury i marketingu. Firmy angażują znanych artystów‚ fotografików‚ wykonawców muzyki‚ performerów. Żeby program okazał się niespodzianką dla uczestników i żeby wyrażał ducha czasu‚ organizatorzy konsultują biura trendów. Wydarzenia te stają się więc w pewnym sensie projekcją najnowszych tendencji w dziedzinie różnych dziedzin sztuki: rzeźby‚ malarstwa‚ baletu‚ teatru i oczywiście kina.

W szczególnie prestiżowej oprawie odbywają się premiery perfum i pokazy mody‚ które lubią tworzyć wokół siebie aurę luksusu i fantazji. Tę aurę daje historia. Promocje przenoszą się więc do muzeów i zabytków. Dla instytucji budżetowych dochód z wynajmowania sal jest podreperowaniem skromnego budżetu i w tym sensie komercja działa dla dobra kultury. W Warszawie największym uznaniem cieszą się pałac i park w Łazienkach‚ Zamek Ujazdowski‚ pałac w Wilanowie‚ Zachęta. Deni Cler i Hexeline miały pokaz w pałacu w Wilanowie‚ Cottonfield w Zamku Ujazdowskim‚ ostatni pokaz skandynawskich marek miał miejsce w Galerii Porczyńskich. Chanel‚ która zawsze wybiera najelegantsze miejsca dla swoich prezentacji, urządzała je m. in w Zachęcie‚ w salonach recepcyjnych gmachu giełdy projektu Stanisława Fiszera. Yves Saint Laurent otwiera perfumy Elle w Politechnice Warszawskiej. Impreza 100-lecia Mont Blanc odbyła się w Teatrze Wielkim.

Jeśli impreza jest międzynarodowa‚ jej skala jest od razu daleko większa‚ bo tam i audytorium, i budżet są nieporównywalne z naszymi. Nowa kampania perfum Kenzo Amour odbyła się w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Paryżu. – Przechodziliśmy przez kolejne sale – opowiada Ilona Rechnio. W każdej była inna instalacja‚ która miała kojarzyć się z nowym zapachem. W jednej ktoś grał na kontrabasie‚ w drugiej trzeba było położyć się na łóżku i oglądać wyświetlane na suficie wideo. Na końcu wyświetlono film reklamowy Patricka Guedj‚ nadwornego reżysera Kenzo‚ który nakręcił go z udziałem chińskiej aktorki Shou Qui. Ewa Sarnowicz wspomina wyjazd do Berlina, gdzie odbywała się gościnna wystawa zbiorów nowojorskiej MOMY‚ Muzeum Sztuki Nowoczesnej. – Pewnie nie wybrałabym się do Nowego Jorku‚ a tak można było tę wspaniałą wystawę obejrzeć tak blisko. Zaprosił nas l’Oreal.

Joanna Winiarska z miesięcznika „Uroda” mogła być obecna na koncercie Rafała Blechacza na finale Konkursu Chopinowskiego także dzięki l’Orealowi. –Przysyłają nam bilety do kina‚ do opery. To firma‚ która chce być postrzegana jako mecenas kultury – mówi Winiarska.Anna Achmatowicz‚ była redaktor naczelna „Twojego Stylu” na premierę perfum Sotto Voce Laury Biagiotti pojechała do Paryża. Spektakl pod hasłem „Hommage a la Fenice” odbył się w Teatrze Champs Elysees. Narodową Orkiestrą Francji dyrygował Ruggiero Raimondi‚ tańczył zespół Bejarta. Zaproszeni dziennikarze mieszkali w hotelu Georges V‚ jednym z najelegantszych i najdroższych w Paryżu. Achmatowicz była też gościem Diora na premierze perfum Dune w Cannes. Spektakl światło i dźwięk urządzono tam w willi z ogrodem nad morzem. Goście stawili się ubrani na biało według instrukcji w zaproszeniu.

Danuta Bybrowska‚ redaktor naczelna miesięcznika „Uroda”, pamięta spektakl „Traviaty” w Pradze czeskiej‚ na który zapraszała firma Lancome. Wspomina go miło‚ ale jej stosunek do życia kulturalnego organizowanego przez firmy jest mniej entuzjastyczny.

– Sama jestem w stanie zorganizować sobie życie kulturalne – mówi. W dodatku wiele firm myśli‚ że kiedy zaproszą nas na prezentację w piątek lub w sobotę wieczorem‚ ludzie przybiegną w podskokach. A my‚ dziennikarze, też chcemy mieć czas wolny od pracy.Bybrowska‚ dziennikarka wyspecjalizowana w tematyce urody, najbardziej ceni merytoryczne konferencje prasowe. – Dla doświadczonych dziennikarzy im bardziej wymyślna forma imprezy‚ tym gorzej. Jak firma chce nam coś przedstawić‚ niech powie wyraźnie‚ o co chodzi. Czasem forma przytłacza treść. Są balety‚ ale nic z tego nie wynika.

Jej zdaniem największy rozmach miały imprezy promocyjne w połowie lat 90. Potem budżety stopniały‚ ale ostatnio branża reklamowa znów się odbudowuje.

Niezbędnym składnikiem wszelkiego rodzaju promocji kosmetyków i pokazów mody jest obecność gwiazd. Pozyskanie znanej aktorki‚ prezentera czy showmana jest punktem honoru dla każdego organizatora. Kto lepiej zareklamuje firmę i sponsorów niż znana postać sfotografowana na tle tapety z nazwą i logo? Fotografia ukaże się w kolorowych magazynach‚ na portalach‚ nie tylko plotkarskich. Następnego dnia po pokazie Macieja Zienia w portalu Onet‚ w stałej galerii z życia gwiazd można było obejrzeć Joannę Liszowską z narzeczonym‚ Katarzynę Figurę z mężem‚ Ewę Pacułę‚ Grażynę Szapołowską‚Tomasza Jacykowa upozowanego na Johna Galliano itp.‚ itd.

Krajowe imprezy w porównaniu z zagranicznymi i tak można uznać za skromne. Za granicą wszystko jest w większej skali i za większe pieniądze. Na premierę kolekcji Lagerfelda dla H&M pojechałam do Paryża na przyjęcie dla kilkuset osób na dachu Centrum Pompidou.

Stella McCartney wydała w 2005 roku bankiet dla 2000 dziennikarzy w Central Parku. W tym roku z okazji swojej kolekcji Roberto Cavalli wyprawił galę w Rzymie w Salone delle Fontane. Na każdym Tygodniu Mody‚ nieważne czy to Paryż‚ Mediolan czy Nowy Jork, codziennie odbywa się co najmniej jedno przyjęcie na kilkaset osób. Doroczna gala Amerykańskiej Rady Projektantów Mody (CFDA) gromadzi wszystkich VIP-ów tego biznesu z Ameryki i Europy.

– U nas jest przedpokój – mówi Danuta Bybrowska. – Salony są na Zachodzie. Wiem‚ że imprezy typu „100 dziennikarek jedzie na Seszele” istnieją. Ale my w nich nie bierzemy udziału.

Znajomy dziennikarz francuski wyznał mi niedawno‚ że w domu nie prowadzi kuchni ani nie robi zakupów żywnościowych. – Żywię się tylko na imprezach – powiedział.

Ten rodzaj pieczeniarstwa jest rozpowszechniony we francuskim środowisku mediów‚ gdzie prawie co dzień odbywa się jakieś otwarcie‚ pokaz‚ premiera‚ wernisaż. Przeważnie połączone z wyszynkiem.

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"