10 płyt, których słuchamy z największą przyjemnością

Tym, którzy są pogrążeni w gorączce przedświątecznych zakupów, chcielibyśmy ułatwić wybór muzycznych prezentów pod choinkę.

Publikacja: 19.12.2007 00:44

Na co dzień bywamy recenzentami, jednak po pracy stajemy się takimi samymi słuchaczami jak wy, drodzy czytelnicy. Dlatego spośród wydanych w tym roku płyt wybraliśmy te, które nie tylko doceniliśmy w naszych recenzjach, ale do których najczęściej wracamy, bo naprawdę lubimy ich słuchać.

Choć miewamy różne upodobania, jesteśmy zgodni, że najwspanialsze albumy, jakie można w tym roku podarować, to soulowy „Rehab” Amy Winehouse oraz rockandrollowy „Libertad” Velvet Underground. W r&b i popie ten rok należał do kobiet – Beyoncé i Winehouse. W rocku dominowali, poza Slashem i jego kolegami, Prince i Kaiser Chiefs. Honoru Polaków broniły Kasia Nosowska, Karolina Kozak oraz... The White Stripes.

Amy Winehouse to najbardziej elektryzująca postać mijającego roku. Nieobliczalna i niezrównoważona, ma też jasną stronę – zdumiewający talent. Szaleństwo i geniusz przeplatają się na „Rehab” w każdej piosence. W opowieściach o alkoholowym odwyku i końcu miłości niepowtarzalny głos Winehouse balansuje na granicy żartu i cierpienia. To unikatowy album, zanurzony w aranżacjach z lat 50. i kabaretowej atmosferze, chwilami niedopracowany, ale uzależniający.

Libertad” to rockowy album 2007. Velvet Revolver bronił nim honoru rock and rolla. Ostatni gladiatorzy tego gatunku, rozbitkowie z Guns’ N Roses i Stone Temple Pilots, ze Slashem i Scottem Weilandem na czele, przygotowali wybuchową mieszankę dzikich rytmów, gitarowych pojedynków wzmocnionych potężną dawką basowo-perkusyjnej kanonady. Płytę warto mieć na wypadek nagłego spadku ciśnienia. Przyspiesza rytm serca, ale i potrafi rozczulić tkliwą balladą.

Prince podarował nam w tym roku „Planeth Earth”, jeden z najlepszych albumów w swoim dorobku. Połączył niezwykłą wrażliwość na czarne funkujące brzmienia z gitarową, rockową wirtuozerią. Każda piosenka zniewala przebojowością, jest przepojona emocjami, szalenie zmysłowa, a jednocześnie – co niezwykłe we współczesnym popie – stanowi żarliwe wyznanie wiary. Rytmiczne motywy podrywają do tańca, a milesowskie, jazzujące tematy relaksują.

Sensacyjny głos w drobnym ciele. Młoda brytyjska wokalistka zadziwia znakomitym wyczuciem soulu. Już jako nastolatka występowała w duecie z Jamesem Brownem i Stevie’em Wonderem. Na swej pierwszej w pełni autorskiej płycie „Introducing Joss Stone” daje wyraz zamiłowaniu do klasycznych instrumentalnych aranżacji. Śpiewa jak rasowa diwa. Słyszałam ten krążek setki razy, a zamiast się nudzić, na nowo odkrywam w głosie Stone dojrzałość i żar.

Icky Thumb” The White Stripes jest najbardziej energetyczną, bluesowo-rockową płytą 2007 r., pełną żywiołowych partii wokalnych i gitary. To współczesne wydanie tego, co 40 lat temu robili Led Zeppelin. Jack White głosem młodego Roberta Planta śpiewa o miłości z siłą, którą daje tylko ona. A gdy zaczyna brakować mu słów – gra pełne szaleństwa solówki. By wyrazić liryczne nastroje duszy, sięga po tematy latynoskie, zaprasza do muzykowania szkockiego dudziarza.

Dwupłytowy album CD i DVD z londyńskiego koncertu Madonny zrobi wrażenie na każdym. Ze skandalistki i przeciętnej piosenkarki Madonna zmieniła się mistrzynię dynamicznych widowisk. Nie trzeba być jej fanem, żeby docenić trzymający w napięciu scenariusz, niesamowitą choreografię i montaż. Nowa, subtelna wersja „Erotiki” to największa niespodzianka koncertu – dowód, że królowa pop potrafi błyskotliwie reinterpretować swoje dawne utwory.

Wielki rockowy, a do tego romantyczny przebój jest dziś skarbem nie do przecenienia. Znajdziemy go na płycie Kaiser Chiefs – to „Ruby”! Spośród młodych brytyjskich gitarowych zespołów to właśnie Kaiser nagrali najlepszą płytę. „Yours Truly, Angry Mob” nie ma słabych punktów, co jest u współczesnych młodych grup wyjątkiem. Dzięki dużej różnorodności melodyjnej i aranżacyjnej nie nudzi ani przez chwilę. Upaja melodyjnością, melancholią i młodzieńczą dzikością.

Beyoncé jest najjaśniejszą gwiazdą współczesnego r&b. Swą drugą solową płytę wypełniła muzyką drapieżną i seksowną, ale też elegancką. Słychać tu mocną i pewną siebie dziewczynę – feministkę nowej ery. O miłości i niezależności śpiewa potężnym, nieustraszonym głosem. Dynamiczne kompozycje są jak zastrzyk dopaminy – silna stymulacja, gonitwa, której oszałamiające tempo dyktują hałaśliwa perkusja i mocne basy. Album buzuje od emocji, wręcz odurza.

UniSexBlues” Kasi Nosowskiej, stworzony wraz z Marcinem Macukiem z Pogodno, to najlepszy polski rockowy album 2007 r. Płyta dla tych, którzy nie lubią schematów, tabu i cenią sobie niekonwencjonalność. Wokalistka Hey stworzyła piosenki o wysokiej temperaturze emocji. Połączyła wszystko to, co najlepsze w brzmieniach klubowych, z muzyką akustyczną, dosmaczyła instrumentami dętymi i kwartetem smyczkowym. Na deser podała błyskotliwe teksty.

Jeśli symbolem współczesnej młodej kobiety jest niezależna i energiczna pani menedżer, to Karolina Kozak wydaje się fantastycznie staroświecka. Nagrała płytę dla tych, którzy lubią skromność i ciszę, szukają piękna w prostocie. Usiadła w studiu z Markiem Napiórkowskim – ściszony głos i akustyczna gitara wystarczyły, żeby wyczarować świat subtelnie zarysowanych, ale głębokich przeżyć. Z tą muzyką łatwiej przełknąć każdą gorzką pigułkę i odzyskać spokój.

Na co dzień bywamy recenzentami, jednak po pracy stajemy się takimi samymi słuchaczami jak wy, drodzy czytelnicy. Dlatego spośród wydanych w tym roku płyt wybraliśmy te, które nie tylko doceniliśmy w naszych recenzjach, ale do których najczęściej wracamy, bo naprawdę lubimy ich słuchać.

Choć miewamy różne upodobania, jesteśmy zgodni, że najwspanialsze albumy, jakie można w tym roku podarować, to soulowy „Rehab” Amy Winehouse oraz rockandrollowy „Libertad” Velvet Underground. W r&b i popie ten rok należał do kobiet – Beyoncé i Winehouse. W rocku dominowali, poza Slashem i jego kolegami, Prince i Kaiser Chiefs. Honoru Polaków broniły Kasia Nosowska, Karolina Kozak oraz... The White Stripes.

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"