Scarlett Johansson śpiewa Waitsa

Jedna z najoryginalniejszych aktorek młodego pokolenia wyda debiutancką płytę

Publikacja: 08.05.2008 01:17

Scarlett Johansson śpiewa Waitsa

Foto: Rzeczpospolita

Johansson wystąpiła m.in. w „Zaklinaczu koni” Redforda, „Między słowami” Sofii Coppoli, „Scoop – gorący temat” Allena.

Jest podziwiana za oryginalną urodę i tajemniczy, enigmatyczny styl gry – teraz w pełni poznamy jej wokalne możliwości. Album będzie się nazywał „Anywhere I Lay My Head” i ukaże się w maju. Ma błogosławieństwo amerykańskiego barda Toma Waitsa. Aktorka śpiewa na płycie jego kompozycje, m.in. „I Don’t Want to Grow Up”, „Town With No Cheer” i „No One Knows I’m Gone”.

– Wysłałam wstępne wersje nagrań do Waitsa, który był mile zaskoczony i kazał mi się brać do roboty w studiu – powiedziała aktorka.

Kolejną sensacją jest udział Davida Bowie, który zaśpiewał w kompozycjach „Falling Down” i „Fannin Street”. Producentem kompaktu jest Dave Sitek z TV on the Radio, a w sesji wzięli udział muzycy Yeah Yeah Yeahs, Celebration i Stars Like Fleas.

Johansson nie występuje na płycie wyłącznie w roli wykonawczyni, napisała też kompozycję „Song for Jo”. Nie ma na razie planów koncertowych, ale chciałaby wystąpić z twórcami albumu na letnich festiwalach.

Chociaż „Anywhere I Lay My Head” będzie płytowym debiutem aktorki, jej możliwości wokalne można było poznać podczas wspólnego występu z Jesus And Mary Chain na słynnym kalifornijskim festiwalu Coachella, a także na płycie „Unexpected Dreams” nagranej przez gwiazdy telewizji i kina. Scarlet wykonała „Summertime” Gershwina, a jej głosowi nie można odmówić seksapilu ani głębi. To coś w stylu Marilyn Monroe.

Wokalny talent aktorki potwierdził także król musicalu Andrew Lloyd Weber, któremu zależało, by Johansson wystąpiła w jego spektaklu „Sound of Music”. Odbyły się już pierwsze próby, ale artystka musiała zrezygnować ze względu na napięty kalendarz filmowy. Wcześniej z podobnego powodu rozstała się z gwiazdorem popu Justinem Timberlakiem.Już na początku czerwca zobaczymy ją w kostiumowym dramacie „Kochanice króla”, gdzie zagra straconą przez Henryka VIII Annę Boleyn.

- Marilyn Monroe, choć zasłynęła „Happy Birthday” dedykowanym prezydentowi Kennedy’ego, śpiewała także w filmach, m.in. „Diamenty są najlepszym przyjacielem dziewczyny” w „Mężczyźni wolą blondynki”

- Doris Day grała z takimi amantami, jak Gary Grant i Rock Hudson, ale wylansowała „Que sera sera” w „Człowieku, który wiedział za dużo” Hitchcocka

- Liza Minnelli zadebiutowała jako gwiazda musicali, ale dzięki takim filmom jak „Kabaret” i „New York, New York” zrobiła także karierę wokalną, a w końcu się na niej skoncentrowała

- Jane Birkin zaczęła od „Powiększenia” Antonioniego, dla piosenki odkrył ją Serge Gainsbourg, z którym zaśpiewała „Je t’aime”

- Nicole Kidman zaśpiewała w filmie „Moulin Rouge” piosenkę „Come What May”, a potem w duecie z Robbie Williamsem „Something Stupid”

- Juliette Lewis zaczynała jako aktorka w „Przylądku strachu”, zagrała w „Urodzonych mordercach”, teraz poświęciła się zespołowi Juliette and the Licks

piosenkarki na ekranie

- Barbra Streisand debiutowała jako wokalistka, po kilku latach zaczęła występować w filmach muzycznych i fabułach, m.in. w „Księciu przypływów”

- Cher, wokalistka, dopiero w latach 80. zaczęła karierę filmową (role m.in. w „Masce”, „Czarownicach z Eastwick” i „Wpływie księżyca”, za który dostała Oscara)

- Madonna zaangażowała się w występy filmowe niezwykle aktywnie, poczynając od „Desperacko szukając Susan” i „Niespodzianki z Szanghaju”. Wystąpiła również w „Sidłach miłości”, „Dicku Tracy” i „Evicie”

- Whitney Houston spointowała swoje ogromne powodzenie na scenie, występując w filmach: „Bodyguard” u boku Kevina Costnera z hitem „I Will Always Love you” i „Żonie pastora”

- Björk wiele lat po debiucie zagrała w „Tańcząc w ciemności” Larsa von Triera. Za tę rolę dostała główną nagrodę festiwalu w Cannes

- Jennifer Lopez ostatnio odnosi sukcesy jako wokalistka. Uważana za jedną z największych gwiazd r’n’b, przez długi czas była znana głównie jaka aktorka, grała m.in. w „Pociągu z forsą” oraz „Krew i wino”

Johansson wystąpiła m.in. w „Zaklinaczu koni” Redforda, „Między słowami” Sofii Coppoli, „Scoop – gorący temat” Allena.

Jest podziwiana za oryginalną urodę i tajemniczy, enigmatyczny styl gry – teraz w pełni poznamy jej wokalne możliwości. Album będzie się nazywał „Anywhere I Lay My Head” i ukaże się w maju. Ma błogosławieństwo amerykańskiego barda Toma Waitsa. Aktorka śpiewa na płycie jego kompozycje, m.in. „I Don’t Want to Grow Up”, „Town With No Cheer” i „No One Knows I’m Gone”.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"