Reklama

Twarzą w twarz nad talerzem

Jedzenie we dwoje buduje relacje w związku. Jeśli się psują, pomaga je naprawić. Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej banalnego w tym stwierdzeniu. Tylko pozornie

Aktualizacja: 05.09.2008 03:17 Publikacja: 04.09.2008 20:01

Twarzą w twarz nad talerzem

Foto: Corbis

O tym, jak ważne są wspólne posiłki, czytamy na łamach najnowszego, wrześniowego numeru francuskiego miesięcznika "Psychologies". Każda para ma własny rytuał związany z jedzeniem. Są to albo wspólne śniadania, albo domowe obiady, albo wypad do restauracji.

Ważne jednak, by ten wspólnie spędzony czas był jednakowo istotny dla obojga ludzi pozostających w związku, twierdzi francuski psychiatra JeanClaude Matysiak, autor książki "Dix petits commandements de la vie de couple" (Dziesięć krótkich przykazań życia we dwoje). Okazuje się bowiem, że gdy związek przeżywa trudne chwile, wspólne jedzenie może tylko pogłębić narastający konflikt, który pokazuje się wtedy jak na przysłowiowym widelcu. Irytuje nas sposób jedzenia drugiej osoby, jej milczenie albo poruszane podczas jedzenia tematy.

Posiłek we dwoje to moment wyjątkowy, przede wszystkim dlatego, że wymusza bezpośredni kontakt twarzą w twarz, uważa Jean-Claude Kaufmann, słynny francuski socjolog, specjalista od życia codziennego Francuzów. Kiedy dni upływają w ciągłym stresie i pośpiechu, kiedy każdy członek rodziny szybko przegryza coś w biegu, wspólny posiłek jest odświętnąchwiląi szansą na nawiązanie zaniedbanych kontaktów. W życiu codziennym przeszkadza nam praca, myśl o tym, co musimy zrobić następnego dnia. Nie umiemy cieszyć się z bycia razem.

Francuscy psycholodzy radzą, jak wykorzystać tę chwilę jak najlepiej. Przede wszystkim nie włączać telewizora i wyłączyć telefon komórkowy. Zjeść kolację po położeniu dzieci spać. I rozmawiać.

– W większości przypadków, z którymi się stykam, głównym problemem jest brak komunikacji – opowiada psycholog rodzinny Francoise Sand. – A stół jest też miejscem symbolicznym, zmusza, by przy nim zostać i dokończyć posiłek.

Reklama
Reklama

A o czym najczęściej rozmawiają przy stole partnerzy, którzy chcą ocalić swój związek? – Wspominają szczęśliwe chwile z przeszłości i momenty, kiedy mieli dla siebie więcej czasu – wylicza Sand. – W ten sposób odnajdują dawne uczucia.

Bo wspólne jedzenie to też wspólne odkrywanie smaków, dzielenie się wrażeniami, a jedno ze zwykłych pytań: "Chcesz spróbować?" jest w rzeczywistości zachętą do wspólnego odczuwania, podkreśla Kaufmann.

Nieprzypadkowo w niektórych plemionach nomadów w Brazylii seks i jedzenie określa się tym samym słowem. Alain Etchegoyen, francuski filozof i pisarz, porównuje wspólne jedzenie do miłości. "Kochać kobietę to usiąść koło niej, by poczuć wyraźnie jej obecność. To wiedzieć, jakie sąjej ulubione potrawy i nakarmić ją nimi".

O tym, jak ważne są wspólne posiłki, czytamy na łamach najnowszego, wrześniowego numeru francuskiego miesięcznika "Psychologies". Każda para ma własny rytuał związany z jedzeniem. Są to albo wspólne śniadania, albo domowe obiady, albo wypad do restauracji.

Ważne jednak, by ten wspólnie spędzony czas był jednakowo istotny dla obojga ludzi pozostających w związku, twierdzi francuski psychiatra JeanClaude Matysiak, autor książki "Dix petits commandements de la vie de couple" (Dziesięć krótkich przykazań życia we dwoje). Okazuje się bowiem, że gdy związek przeżywa trudne chwile, wspólne jedzenie może tylko pogłębić narastający konflikt, który pokazuje się wtedy jak na przysłowiowym widelcu. Irytuje nas sposób jedzenia drugiej osoby, jej milczenie albo poruszane podczas jedzenia tematy.

Reklama
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Reklama
Reklama