Życie nie do zniesienia

Dwuczęściowy film biograficzny z 2005 roku przedstawia największe sukcesy słynnej piosenkarki Dalidy i jej wielkie, tragiczne miłości

Publikacja: 16.01.2009 12:42

Dalida w paryskiej Olimpii, rok 1964

Dalida w paryskiej Olimpii, rok 1964

Foto: Forum

Przed 35 laty była gwiazdą europejskiej piosenki, zajmując pierwsze miejsce na listach przebojów w 12 krajach. Rekordy popularności biły przeboje „Gigi l’amoroso”, „Il venait d’avoir dix-huit ans” czy „Paroles... Paroles”, zaśpiewany wspólnie z Alainem Delonem. W 1978 roku wylansowała we Francji styl disco utworem „J’attendrai” („Czekałam”).

Trudno nie dopatrzyć się w nim wątków autobiograficznych, bo i Dalida (w filmie gra ją Sabrina Ferilli) czekała na prawdziwą miłość. Szukała jej w ramionach Luciena Morrisa, dyrektora Radia Europa Jeden; Jeana Sobieskiego – artysty malarza polskiego pochodzenia; Luigiego Tenco – wschodzącej gwiazdy włoskiej piosenki, wreszcie aktora Richarda Chanfraya. Małżeństwo z Morrisem rozpadło się szybko.

Parę lat po rozwodzie popełnił samobójstwo. Sobieski zerwał znajomość z zazdrości o sukcesy piosenkarki. Luigi Tenco odebrał sobie życie w hotelowym pokoju, po nieudanym występie na festiwalu piosenki w San Remo. Dalida próbowała wtedy tego samego. Jej ostatni partner Richard Chanfray (w tej roli Christopher Lambert), od którego odeszła w 1981 roku, także zmarł tragicznie. Dwa lata po rozstaniu popełnił samobójstwo trując się spalinami samochodowymi.

Naprawdę nazywała Yolanda Gigliotti, urodziła się w 1933 roku, w Shoubra obok Kairu. Od dziecka miała problemy z oczami, ukojenie – jak wspominała – przynosiła jej muzyka grana przez ojca, sławnego skrzypka. To on pierwszy uczył ją śpiewu. Gdy miała siedem lat, został aresztowany wraz z innymi Włochami podejrzewanymi o popieranie Mussoliniego. Wyszedł na wolność po czterech latach. Zmarł rok później.

Kiedy w 1954 roku wybrano ją na Miss Egiptu, wyjechała do Paryża, by zostać aktorką. Pomimo urody jej pierwsze filmy nie odniosły sukcesu, ale zaczęła występować na estradach koncertowych i w kabaretach, śpiewając po francusku, włosku, a potem także w sześciu innych językach. Dwukrotnie odwiedziła Polskę: w 1963 roku odbyła tournée po kilku większych miastach, a 20 lat później dała koncerty w Sali Kongresowej w Warszawie oraz katowickim Spodku.

W nocy z 2 na 3 maja 1987 roku popełniła samobójstwo, połykając 120 pigułek nasennych i popijając je whisky. Wcześniej umalowała się i uczesała. Znaleziono przy niej notatkę: „Życie stało się dla mnie nie do zniesienia... Wybaczcie mi”. Dalidę pochowano na Cmentarzu Montmartre w Paryżu. Jej statua naturalnej wielkości na pozłacanym grobie to jedna z najwspanialszych rzeźb na sławnej nekropolii.

Dalida

11.25 | TVP 2 | sobota

Przed 35 laty była gwiazdą europejskiej piosenki, zajmując pierwsze miejsce na listach przebojów w 12 krajach. Rekordy popularności biły przeboje „Gigi l’amoroso”, „Il venait d’avoir dix-huit ans” czy „Paroles... Paroles”, zaśpiewany wspólnie z Alainem Delonem. W 1978 roku wylansowała we Francji styl disco utworem „J’attendrai” („Czekałam”).

Trudno nie dopatrzyć się w nim wątków autobiograficznych, bo i Dalida (w filmie gra ją Sabrina Ferilli) czekała na prawdziwą miłość. Szukała jej w ramionach Luciena Morrisa, dyrektora Radia Europa Jeden; Jeana Sobieskiego – artysty malarza polskiego pochodzenia; Luigiego Tenco – wschodzącej gwiazdy włoskiej piosenki, wreszcie aktora Richarda Chanfraya. Małżeństwo z Morrisem rozpadło się szybko.

Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę