Sprawa z miotłą

Mężczyźni wciąż wykręcają się od prac domowych. Wynieść śmieci jeszcze mogą, ale prasowanie i sprzątanie łazienki zostawiają kobietom – wynika z badania wykonanego w czterech krajach Europy

Aktualizacja: 18.02.2009 03:20 Publikacja: 17.02.2009 20:25

Sprawa z miotłą

Foto: Fotorzepa, Justyna Dudek JD Justyna Dudek

Czy męskie marzenie o kobiecie, która gotuje, i wojowniku, który odpoczywa, jest wciąż aktualne?

Stereotypy niekoniecznie muszą mijać się z prawdą. Sondaż przeprowadzony dla IPSOS przez firmę Mapa Spondex w czterech krajach europejskich: Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii, wykazał, że mężczyźni niechętnie podejmują się prac domowych.

[srodtytul]Co i jak robią panowie[/srodtytul]

73 proc. wykręca się od prasowania, 67 proc. nigdy nie umyło toalety. Jeśli chodzi o pranie, to 61 proc. odmawia segregowania bielizny, nastawiania pralki i zmiany pościeli.59 proc. nawet nie wiedziałoby, jak zabrać się do umycia podłogi.

Za to 74 proc. nie ma nic przeciwko wynoszeniu śmieci (tylko 26 proc. uchyla się lub odmawia), 67 proc. robi zakupy bez protestu.56 proc. chętnie coś ugotuje, a53 proc. nie ma nic przeciwko zmywaniu.

[srodtytul]Kłótnie i sumienie[/srodtytul]

Panowie odczuwają jednak pewne wyrzuty sumienia z powodu swojej małej aktywności porządkowej – 59 proc. uważa, że powinno bardziej się udzielać. Temat ten jest przedmiotem kłótni u 47 proc. badanych. Szczególnie zajadle dyskutują pary poniżej35. roku życia (56 proc.). Najbardziej kłócą się Hiszpanie (52 proc.), najmniej Anglicy (42 proc.). Francuzi sytuują się na pozycji przeciętnej – 46 proc. awanturuje się oto, kto dziś posprząta.

Kobiety mają niespełnione oczekiwania: 73 proc. uważa, że w sprawie porządków domowych robi dużo więcej niż ich partnerzy.

Jak mężczyźni tłumaczą swoje lenistwo? „Ja to zrobię gorzej niż ty” – twierdzi 44 proc. 37 proc. usprawiedliwia się, że w ogóle nie ma pojęcia o sprzątaniu, 39 proc. wykręca się brakiem czasu. Do niektórych prośby o pomoc w ogóle nie docierają. Po prostu wolą udawać, że ich nie słyszą (59 proc.). Niektórzy wybierają strategię odkładania: – Zrobię to jutro – mówią.

[srodtytul]Od wieków tak samo[/srodtytul]

Niespecjalnie zaskakuje mnie wynik tego sondażu. Zdawałoby się, że młode pokolenie jest już wychowane w ideologii równego podziału obowiązków. Ale okazuje się, że trudno jest zrewolucjonizować utrwalony od wieków porządek. Nawet dziś, kiedy kobieta pracuje, to jednak spędza w domu więcej czasu niż mężczyzna i to ją bardziej denerwuje bałagan i brud. Woli zadziałać w tej sprawie sama, niż prosić o pomoc partnera. Wiadomo, że będzie się albo wykręcał, albo ociągał, albo zrobi to tak źle, żeby kobiecie się odechciało prosić po raz drugi.

Generalnie nawet najbardziej wyemancypowani mężczyźni, którzy bez oporu, wręcz chętnie zajmą się dziećmi, wyjdą z psem (bo to są małe przyjemności życia) czy wyborują dziurę w ścianie, będą mniej entuzjastyczni, gdy przyjdzie do nastawienia prania. A jeśli w końcu będą musieli to zrobić (na przykład pod naszą nieobecność), możemy miećpewność, że wełniany sweter wrzucą do ręczników i nastawią na 90 stopni.

[srodtytul]Jak zdobyć kobietę[/srodtytul]

Stereotyp kobiety z cifem wręku, szorującej płytę kuchenną, utrwala reklama. W niej sprzątacz rodzaju męskiego prawie się nie pojawia, a jeśli, to tylko jako egzotyczna odmiana. Jak w trochę żenującej reklamie płynu do zmywania, który zachwala facet przy grillu. Wiadomo – grillują mężczyźni. W rzeczywistości dnia codziennego miotłą, mopem i odkurzaczem włada kobieta.

Istnieje jednak presja, żeby panów zagonić do sprzątania. My w Polsce jesteśmy bardziej konserwatywni, ale Amerykanie, specjaliści od poradników, dopracowali się już obfitej literatury na ten temat. Oto kilka tytułów wziętych z Amazonu: „Sprzątaj jak mężczyzna. Porządki domowe dla mężczyzn oraz kobiet, które ich kochają”, „Jak wyprasować tę przeklętą koszulę”, „Jak zadowolić twoją kobietę za każdym razem” (żeby nie było wątpliwości, że chodzi o sprzątanie, na okładce jest gąbka), „Jak być mężem prawie doskonałym”.

Jak zorientowałam się z opisów, tematem większości tych poradników nie jest wcale, jak pomóc kobiecie. Chodzi raczej o to, jak kobietę zdobyć poprzez sprzątanie. Coś w rodzaju „droga do serca twojej kobiety prowadzi przez wiadro z mopem”. Jak się kobietę zdobędzie, można sobie dać spokój z przykrymi obowiązkami.

Emancypacja teoretycznie powinna działać w dwie strony. Jednak jak dotąd, doświadczenia z naganianiem kobiet do pracy na traktorze, w kopalni czy w warsztacie samochodowym nie są budujące. Biologia ma tu swoje ograniczenia. Kobieta, która musi wymienić koło w samochodzie, raczej poczeka na mężczyznę, niż zabierze się do tego sama. Wiercenie dziur w ścianach, wymiana świec w samochodzie czy choćby wymiana uszczelki w zlewie, jak wynika z obserwacji, to czynności, które także podlegają prawodawstwu męskiemu.

[srodtytul]Związek i bielizna[/srodtytul]

Sprawą sprzątania zajął się naukowo Jean Claude Kaufmann, francuski socjolog z CNRS (odpowiednik naszej PAN), specjalista od rodziny i życia codziennego. Analizuje ten problem w książce „La trame conjugale. Analyse du couple par son linge” (wyd. Fernand Nathan) –„Wątek partnerski, czyli analiza związku od strony bielizny”. Autor próbuje dociec, dlaczego nowoczesne Francuzki, ambitne i aktywne zawodowo, bez protestu przejmują na siebie cały ciężar obowiązków domowych. Przecież pan i władca to dzisiaj zdecydowany przeżytek. Mężczyźni w rozmowach o wymarzonych partnerkach wymieniają uczciwość, umiejętność słuchania, poczucie humoru, ciekawość świata. O gospodyni domowej ani słowa. Ale gdy gniazdko zostaje uwite, sytuacja się zmienia. Miłość potrzebuje komfortu – twierdzi Kaufmann. Kupujemy przedmioty, a potem trzeba je sprzątać, czyścić, naprawiać. Kto ma to robić?

Przy tradycyjnym układzie ról wszystko spada na kobietę. I wtedy, paradoksalnie, wszystko jest prostsze, bo ona robi to sprawniej. Natomiast jeśli obowiązki mają zostać równo rozdzielone, zaczynają się negocjacje, a razem z nimi droga przez mękę. Wystarczy drobiazg, by zachwiać delikatną konstrukcją. „Skoro ja ostatnio umyłam podłogę, to teraz twoja kolej”. Jak wymianę uszczelki przeliczyć na jedno wyszorowanie wanny?

Zdaniem Kaufmanna kobiety są dopiero na początku drogi, która może doprowadzić je do rzeczywistej równości. Niektórzy mężczyźni przyjmują wszak taktykę obronną. Uczestniczą w domowych pracach, by przekonać siebie i partnerkę, że szanują demokratyczny porządek. Ale w gruncie rzeczy pracę zawodową kobiety wciąż uważają za mniej wartościową.

Z tej pułapki wydostać się można, tylko jeśli narzucimy sobie – zarówno mężczyźni, jak i kobiety – ścisłą samokontrolę. Nie zwracać uwagi na leżącą na podłodze gazetę, parę fałdek na koszuli czy nieuprasowany ręcznik. Nie myśleć obsesyjnie o piętrzącej się na krześle kupie ubrań. Takie rozwiązanie na pewno ucieszy bałaganiarzy, ale pedantów może poważnie zaniepokoić. Ja na wszelki wypadek pójdę pozmywać po obiedzie, zanim wróci mąż.

Czy męskie marzenie o kobiecie, która gotuje, i wojowniku, który odpoczywa, jest wciąż aktualne?

Stereotypy niekoniecznie muszą mijać się z prawdą. Sondaż przeprowadzony dla IPSOS przez firmę Mapa Spondex w czterech krajach europejskich: Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii, wykazał, że mężczyźni niechętnie podejmują się prac domowych.

Pozostało 95% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla