Początki Woody’ego Aliena to rok 1999, czyli czasy, kiedy koncerty NoMeansNo w Polsce ciągle przyciągały rzesze maniaków hard core’a. Ale także okresu, w którym brzmienia spod szyldu wrzaskliwego Victims Family czy konsekwentnie niemego Sabotu zaczęli dystansować uporczywie eksperymentujący Japończycy. Wszyscy oni znaleźli godnych kontynuatorów w kilku polskich zespołach – Marcin grał z Kristen, oprócz Plum firmuje też swoim nazwiskiem grupę Houdini, a Daniel – Mothrę.

Punkowo-funkowy bass, efektowne zmiany rytmu i chrapliwy wokal Woody’ego Aliena tworzą treść utrzymaną w najlepszym guście. Jako jedna z bardziej bezkompromisowych polskich kapel kultywujących zamiłowanie do hałasu występowała przed Today Is The Day i Lightning Bolts – reprezentantami rocka rozmiłowanego w trzaskach i przesterach.

Ich druga płyta „Pee And Poo In My Favorite Loo“ (nosząca równie skatologiczny tytuł jak pierwsza „Piss and Shit and a Diamond of Perception“) wyszła w listopadzie ubiegłego roku wydana przez Gustaff Records i dla miłośników połamanego grania jest to pozycja wielce zalecana.

[i]Woody Alien, Powiększenie, Warszawa, ul. Nowy Świat 27, bilety: 10 zł, poniedziałek (9.03), godz. 20[/i]