Pacjentom potrzeba większej przestrzeni

Białostockie Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie czeka generalna przebudowa. Jak szpital będzie wyglądał w przyszłości?

Publikacja: 19.03.2009 06:04

Ośrodek dysponuje najnowszą aparaturą służącą do diagnozowania i leczenia. Na zdjęciu przygotowanie

Ośrodek dysponuje najnowszą aparaturą służącą do diagnozowania i leczenia. Na zdjęciu przygotowanie do zabiegu radioterapii

Foto: Fotorzepa, Piotr Męcik Pio Piotr Męcik

Centrum jest jedyną tego typu placówką w regionie. W tym roku mija 55 lat od momentu jego powstania. Należy do czołówki w kraju, jeśli chodzi o uzyskane specjalizacje w dziedzinie onkologii. Zatrudnia 68 lekarzy. O wysokim poziomie ich pracy świadczy certyfikat jakości, który został przyznany BCO w ubiegłym roku.

Szpital współpracuje z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku – przed kilkoma laty wspólnymi staraniami utworzono Klinikę Onkologii UMwB. Prowadzi Wojewódzki Rejestr Nowotworów, w którym gromadzone są dane na temat zachorowań i zgonów. W centrum ma swoją siedzibę Stowarzyszenie do Walki z Rakiem. Zbiera ono i przekazuje pieniądze na rzecz poprawy jakości i komfortu leczenia chorych.

Białostocka placówka ma się czym pochwalić. – Podlasie jest jednym z trzech najlepszych w Polsce województw, jeśli chodzi o zgłaszalność na badania mammograficzne – mówi kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego przy BCO Katarzyna Maksimowicz. – W 2008 roku jako jedyni odnotowaliśmy wzrost liczby osób, które zgłosiły się na te badania, podczas gdy w innych województwach liczba ta zmalała.

W Polsce, podobnie jak i w pozostałych państwach rozwiniętych, rośnie liczba przypadków nowotworów. Jednocześnie chorzy są wcześniej diagnozowani i skuteczniej leczeni. W rezultacie terapia raka trwa przez wiele lat. Wszystkie te czynniki sprawiają, że białostocki ośrodek boryka się z ciasnotą lokalową. Szpital został zbudowany 35 lat temu. Od tego czasu powierzchnia użytkowa się nie zmieniła, a liczba pacjentów wzrosła trzykrotnie. W poradni liczącej 300 mkw. dziennie przewija się nawet 350 osób, a z 173 szpitalnych łóżek rocznie korzysta aż 8 tys. chorych.

– Leczenie powinno odbywać się w określonych sekwencjach czasowych. Trudno je ze sobą skorelować, jeśli brakuje nam zwyczajnie miejsca – tłumaczy dr Marzena Juczewska, dyrektor BCO. – W związku z tym rozpoczęliśmy przed kilku laty starania o możliwość zbudowania nowego szpitala. Tworząc Centrum od początku, można je lepiej rozplanować. Kosztowałoby to mniej niż przebudowa starych budynków.

Po wielu latach starań dyrekcji centrum o większe lokum Zarząd Województwa Podlaskiego wydał kilka miesięcy temu decyzję o przekazaniu na potrzeby onkologii kompleksu sąsiednich budynków. Obecnie mieści się w nich Oddział Położniczo-Ginekologiczny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jędrzeja Śniadeckiego.

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że BCO potrzebuje dodatkowej przestrzeni – mówi Bogusław Dębski, wicemarszałek województwa podlaskiego. – Przyszłość placówki od strony finansowej nie leży już w gestii Ministerstwa Zdrowia, ale urzędu marszałkowskiego. Nie jesteśmy zamożnym województwem. Nie stać nas na wybudowanie nowego szpitala. Stąd podjęliśmy decyzję o przebudowie.

– Mamy swoją wizję, w jaki sposób przeorganizować centrum, by było to najbardziej sensowne – przekonuje dr Marzena Juczewska. Pewne jest między innymi to, że personel medyczny powinien pracować w jednym punkcie. Teraz tak nie jest. Aparatura do radioterapii znajduje się w jednym budynku, a dyżurka radioterapeutów w innym. Nie powinno też być tak, że pacjenci onkologiczni i osoby, które chcą zasięgnąć informacji na temat profilaktyki, czekają na swoją kolejkę w tym samym ciasnym korytarzu. Rozwiązanie to nie jest dobre chociażby z przyczyn psychologicznych. Dlatego dyrekcji BCO marzy się poradnia profilaktyczna z prawdziwego zdarzenia.

Intencją marszałka jest, by przebudowa została wykonana możliwie szybko. Najlepiej do roku 2012, kiedy mija dla polskich szpitali termin dostosowania się do wymogów unijnych, dotyczących standardów przyjmowania pacjentów. Urząd marszałkowski chce przeznaczyć na tę inwestycję 40 – 50 mln zł. Ale według Bogusława Dębskiego termin jej zakończenia podyktowany warunkami Unii Europejskiej nie jest realny. Nie chodzi bynajmniej o pieniądze, ale o czas, jaki zabierze konieczność przeprowadzenia wszystkich procedur, w tym m.in. przetargów.

Jak najszybszej przebudowy ośrodka chce również dr Juczewska. – Nie możemy już dłużej funkcjonować w ten sposób – mówi. – Chyba że zaczniemy tworzyć wielomiesięczne kolejki.

Centrum jest jedyną tego typu placówką w regionie. W tym roku mija 55 lat od momentu jego powstania. Należy do czołówki w kraju, jeśli chodzi o uzyskane specjalizacje w dziedzinie onkologii. Zatrudnia 68 lekarzy. O wysokim poziomie ich pracy świadczy certyfikat jakości, który został przyznany BCO w ubiegłym roku.

Szpital współpracuje z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku – przed kilkoma laty wspólnymi staraniami utworzono Klinikę Onkologii UMwB. Prowadzi Wojewódzki Rejestr Nowotworów, w którym gromadzone są dane na temat zachorowań i zgonów. W centrum ma swoją siedzibę Stowarzyszenie do Walki z Rakiem. Zbiera ono i przekazuje pieniądze na rzecz poprawy jakości i komfortu leczenia chorych.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla