Reklama

Dramatyczne, zwyczajne i śmieszne chwile PRL

Muzeum Literatury w Warszawie otwiera w czwartek wystawę "Cudowne lata", która pokazuje drogę od roku 1970 do 1989 przez fotografię, sztukę, poezję i muzykę

Publikacja: 12.05.2009 19:49

Leszek Sobocki „Autoportret z aureolą” 1978 r.

Leszek Sobocki „Autoportret z aureolą” 1978 r.

Foto: Muzeum Literatury

– Tytuł "Cudowne lata" nie jest prowokacją – tłumaczy autor Łukasz Kossowski. – Nie tworzymy apoteozy PRL. W nazwie kryje się ironia, dlatego ujmujemy ją w cudzysłów. Ale nie brakuje też momentów, kiedy ten cudzysłów traci ważność, bo w tamtych latach mnóstwo ludzi zrobiło wiele dla odzyskania wolności. I to jest naprawdę cudowne.

Szczególną rolę pełni w pokazie mocna muzyka rockowa i bluesowa. Scala wątki i pomaga nawiązać dialog między różnymi generacjami. Oczyszcza i wyzwala z presji komunistycznej propagandy, jak i z iluzji konsumpcyjnego szczęścia. – Dla mojego pokolenia – mówi Łukasz Kossowski – ta muzyka była osobistą enklawą wolności i wspólną przestrzenią kulturowej identyfikacji.

[srodtytul]Manifest buntowników[/srodtytul]

W ścieżce dźwiękowej wystawy, opracowanej przez Marka Gaszyńskiego, usłyszymy Jimiego Hendriksa, Rolling Stonesów, Janis Joplin, Tadeusza Nalepę, Tomasza Jaśkiewicza, Czesława Niemena. Bez ich zbuntowanej, niezależnej muzyki nie sposób opisać ani zrozumieć tamtych czasów. Bywała manifestem, jak "Dziwny jest ten świat" Niemena, a czasem nieoczekiwanym komentarzem wydarzeń politycznych. Jak np. w genialnie podsumowującym lata 60. zderzeniu przemówienia Gomułki z 1969 r. i koncertu Micka Jaggera z Rolling Stonesami z 1967 r. w tej samej Sali Kongresowej PKiN w Warszawie.

100 fotografii i drugie tyle malarskich obrazów oraz ponad 30 wierszy opowiada chronologicznie o latach 70. i 80. Ten ogromny materiał porządkują tematyczne hasła. "Określona epoka" np. czerpie tytuł z wiersza Stanisława Barańczaka i mówi o przełomie lat 60. i 70. "Krzyk" opowiada o krwawych wydarzeniach na Wybrzeżu w 1970 r. "Budowa młyna" odwołuje się do ilustracji Jana Lebensteina z "Folwarku zwierzęcego" Orwella, które trafiają celnie w klimat realnego socjalizmu lat 1976 – 1980.

Reklama
Reklama

Fotografie, często pokazywane po raz pierwszy, dokumentują zwyczajne i dramatyczne chwile PRL. Oglądamy m.in. pochód manifestantów, który niesie ciało zabitego w 1970 r. Zbigniewa Godlewskiego (pierwowzoru bohatera ballady "Janek Wiśniewski padł"), i wysadzoną przez braci Kowalczyków w 1971 r. aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu.

[srodtytul]Tu i teraz [/srodtytul]

Obrazy Macieja Bieniasza, Zbyluta Grzywacza, Wiesława Szamborskiego, Krzysztofa Buckiego, Edwarda Dwurnika, Marka Sapetty, Jacka Sroki, Włodzimierza Pawlaka są kontrapunktem dla fotografii. Także mówią o polskim tu i teraz, a zarazem ich twórcy dokonują głębszej syntezy. Jak Tomasz Sarnecki w znanym plakacie wyborczym "W samo południe", który stał się znakiem politycznego przełomu.

Podobną rolę pełnią wiersze. Komunizm, według Zbigniewa Herberta, jest "jak ogromna depresja rozciągająca się nad krajem". A wymarzony dom – wolna Polska według słów ks. Janusza Pasierba – nie musi wcale przypominać "klubu dla zbawionych".

Znakomita wystawa, która nie podsyca dzielących nas współcześnie konfliktów, ale pozwala odzyskać poczucie tożsamości i kulturowej ciągłości.

[i]Wystawa czynna do 20 września[/i]

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama