Co to znaczy spać na pieniądzach

Najdroższe łóżko świata jest produkowane w Szwecji. Wygląda skromnie, ale kosztuje tyle co małe mieszkanie

Aktualizacja: 06.08.2009 14:43 Publikacja: 06.08.2009 00:30

Kratkę Hästens szwedzkie dzieci rozpoznają lepiej niż szwedzką flagę

Kratkę Hästens szwedzkie dzieci rozpoznają lepiej niż szwedzką flagę

Foto: Materiały Promocyjne

W czasach kultu nowości i młodości luksusem jest tradycja i doświadczenie. Najdroższe łóżko świata produkuje się niespiesznie, zgodnie z regułami rzemieślniczego kunsztu.

Wygląda skromnie. Baza i materac są obite bawełnianą tkaniną w biało-granatową kratę. Ma prosty zagłówek i nóżki. Kosztuje 60 000 euro. Czyli ok. 270 000 zł. W Polsce dotychczas sprzedano jeden egzemplarz. Powędrowało do Poznania.

Biało-granatowa krata jest rozpoznawalnym na świecie znakiem firmowym marki Hästens od ponad 150 lat działającej na zachód od Sztokholmu. Szwedzkie dzieci rozpoznają ją lepiej niż narodową flagę. Kojarzy im się z łóżkiem w sypialni dziadków.

Kratka Hästens znana jest bardziej niż logo firmy – sylwetka konia w galopie. I wzbudza żądzę podobną do jej sławnej siostry, kratki Burberry.

Mimo dużego wyboru klienci na świecie zamawiają niemal wyłącznie klasyczny wariant obicia w biało-granatowych kolorach. Świadomość marki robi swoje.

[srodtytul]Bez jednego gwoździa[/srodtytul]

Najdroższe łóżko to Vividus. Jak wszystkie inne łóżka Hästens robione jest od początku do końca ręcznie, z najlepszych naturalnych materiałów: końskiego włosia, bawełny, wełny, lnu, drewna sosnowego, sprężyn ze szwedzkiej stali. Żadnych gumowych pianek, poliuretanu, lateksu. Żadnych kompromisów ani oszczędności.

Znaczenie mają detale: splot tkaniny, szew pikowania, nawet kolor końskiego włosia (wyżej cenione są ciemne). Rama jest z najlepszego sosnowego drewna z wolno rosnących lasów na północy od koła podbiegunowego. Łączona bez użycia jednego gwoździa na jaskółczy ogon. Wypełniona sprężynami stanowi bazę i spodni materac.

Właściwy materac to kolejne warstwy bawełnianej tkaniny, lnu, wełny, sprężyn i włosia. Na szczycie układa się jeszcze miękki wierzchni materac. Ze względów higienicznych rekomenduje się jego wymianę co kilka lat. Na sprężyny i ramy firma daje 25 lat gwarancji.

O komforcie decydują przede wszystkim sprężyny i końskie włosie. Każda sprężyna mocowana pojedynczo w oddzielnej kieszeni może poruszać się niezależnie.

Mąż nie obudzi żony, kręcąc się w nocy. Sprężyny gwarantują giętkość łóżka. Skaczące na nim dzieci nie dotkną stopami dna.

[srodtytul]Dostawca Jego Wysokości[/srodtytul]

Końskie włosie zapewnia dobrą wentylację. A to dlatego, że posiada własny efektywny system klimatyzacji. Mokrym włosiem wystarczy potrząsnąć, a natychmiast wysycha (inaczej niż gąbka). To ważne, bo człowiek wydziela podczas nocy do 1,5 l wody (przez skórę i z wydychanym powietrzem).

Hästens jest największym importerem końskiego włosia. Sprowadza, głównie z Argentyny, 18 proc. światowej produkcji. W skromniejszym od vividusa łóżku wykorzystuje się 12,5 kg preparowanego włosia z końskich ogonów.

Tradycja wypełniania materacy włosiem wywodzi się z produkcji siodeł. Końskie włosie znajdziemy też w siedzeniach luksusowych samochodów, mercedesów czy rolls-royce’ów.

Eksperymenty konstruktorów i rzemieślników nad łóżkiem Vividus trwały dwa lata. Każdy egzemplarz jest wykonywany na miarę klienta. Praca nad nim trwa od 140 do 160 godzin.

Firma Hästens otrzymała tytuł Dostawcy Jego Wysokości Króla Szwecji w 1952 roku od króla Gustava VI Adolfa. Tytułu tego nie dostaje się raz na zawsze. Trzeba go odnawiać i do dziś to się firmie udaje. Wiemy zatem, na czym sypia Karol XVI Gustaw.

A jak się śpi na takim łóżku? Trudno to opisać. Unosi nas, a jednocześnie zapewnia wsparcie. Trochę tak, jakbyśmy lewitowali. I tylko ta dziura w budżecie. Nie wiem, czy pozwoli zasnąć.

W czasach kultu nowości i młodości luksusem jest tradycja i doświadczenie. Najdroższe łóżko świata produkuje się niespiesznie, zgodnie z regułami rzemieślniczego kunsztu.

Wygląda skromnie. Baza i materac są obite bawełnianą tkaniną w biało-granatową kratę. Ma prosty zagłówek i nóżki. Kosztuje 60 000 euro. Czyli ok. 270 000 zł. W Polsce dotychczas sprzedano jeden egzemplarz. Powędrowało do Poznania.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"