Okazuje się, że literacka fikcja niewiele odbiega od rzeczywistości. W wagonach moskiewskiego metra widok samotnego psa nie jest ponoć niczym niezwykłym. A do tego rosyjscy biolodzy ze zdumieniem zaobserwowali, że bezdomne psy korzystają z podziemnej kolejki w czasie poszukiwania żywności. Z ich obserwacji wynika, że zwierzęta te przyjeżdżają do centrum, a następnie w ten sam sposób wracają do miejsca, w którym mieszkają. Psy nauczyły się ponoć wsiadać do odpowiednich pociągów. Wiedzą też, jak długo powinny przebywać w wagonie, aby się znaleźć na właściwej stacji. Nawet gdy zdarza im się zasnąć w czasie podróży i przejechać swój przystanek, to wysiadają na najbliższym i wracają pociągiem powrotnym.

Odkryciem nie jest zdziwiona zoopsycholog Magdalena Pawlak. – Bezdomny pies musi sobie jakoś radzić. Jest więc całkiem możliwe, że nauczył się korzystać z metra. Mniej zdolne osobniki ulegają wypadkom, często śmiertelnym, a więc przeżyć mogą tylko te psy, które radzą sobie najlepiej i potrafią się uczyć na błędach – mówi.

Im pies jest młodszy, tym taka nauka jest dla niego łatwiejsza. Ale nie jest to już takie oczywiste w przypadku psów, które mają właścicieli. – Pies na smyczy nie zwraca uwagi na miejskie zagrożenia, bo nie musiał się tego uczyć. Samodzielne poruszanie się po mieście może być dla niego poważnym zagrożeniem – przestrzega Magdalena Pawlak.