Reklama
Rozwiń
Reklama

Teatr otwiera okna i drzwi

Przedstawienia nie muszą się dziś odbywać na scenie. Projektanci teatrów wychodzą temu naprzeciw

Aktualizacja: 02.12.2009 18:04 Publikacja: 01.12.2009 02:14

Witkacy w foyer nowej sceny

Witkacy w foyer nowej sceny

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Spektakl teatralny w pomieszczeniu o szklanych ścianach? Czemu nie, jeśli szkło samo się zaciemni w czasie trwania przedstawienia. W październiku w centrum Dallas otwarto The Dee and Charles Wyly Theatre, całkowicie przeszklony u podstawy prostopadłościan zaprojektowany przez pracownie REX i OMA. To część kompleksu Performing Arts Center, w którym każdy budynek przygotowywała inna architektoniczna sława.

[srodtytul]Fotele u powały[/srodtytul]

Nowy teatr w Dallas ma 12 kondygnacji. Próby można oglądać z ulicy, ponieważ główna sala jest przeszklona ze wszystkich stron. Okna mają wbudowany system zaciemniania. Elewacje na wyższych piętrach pokrywają panele z aluminiowych rurek.

Niestandardowe rozwiązania są charakterystyczne dla budynków, do których rękę przyłożył Rem Koolhaas. Pomieszczenia techniczne i pomocnicze, np. garderoby, przeniesiono w teatrze na wyższe i niższe kondygnacje, nie otaczają sceny jak w zwykłych teatrach. Dzięki temu pomysłowi rozmiary sceny i widowni można dostosowywać do potrzeb konkretnego przedstawienia. Podnoszone i opuszczane są nie tylko dekoracje, ale również fotele widzów, oczywiście nie podczas spektaklu (to zamiast tzw. dostawek).

Maksymalnie sala może pomieścić 575 osób, jak podaje listopadowy numer miesięcznika „Architektura & Biznes”, w całości poświęcony teatrom, salom koncertowym i widowiskowym, czyli „architekturze spektaklu”.

Reklama
Reklama

Na elastyczność i otwartość postawili również autorzy koncepcji warszawskiego Nowego Teatru, który ma powstać w dawnej bazie MPO, i którego dyrektorem artystycznym jest Krzysztof Warlikowski. Projekt krakowskiej pracowni KKM Kozień Architekci został wyłoniony w konkursie rozstrzygniętym wiosną tego roku.

[srodtytul]Spektakle na trawie[/srodtytul]

Projekt przewiduje zachowanie zabytkowej hali z 1927 roku, która zostanie poddana tylko najbardziej koniecznym zmianom, tak by przestrzeń nie zatraciła industrialnego charakteru. Architekci do minimum ograniczyli liczbę podpór i elementów konstrukcyjnych, by nie ograniczały one inwencji inscenizatorów.

Wzdłuż przedwojennej hali stanie budynek przypominający kontener ustawiony na słupach. Będą się w nim mieścić biblioteka i sale ćwiczeń, tu na zajęcia będą mogły przychodzić dzieci.

– W lecie, dzięki ruchomej szklanej przegrodzie powstanie możliwość rozszerzania przestrzeni widowiskowej niemal w nieskończoność. Będzie można wychodzić z nią na zewnątrz, na trawę – wyjaśnia architekt dr Marek Kozień.

[srodtytul]Do teatru na saneczki[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Imponujące rozmiary ma wolna przestrzeń, którą architekci zaplanowali przy teatrze, tworząc rodzaj pagórka (pod tym olbrzymim „trawnikiem” ukryto pomieszczenia techniczne). – Będzie tam więc można przyjść nawet na sanki – dodaje architekt. – Ta instytucja ma mieć zupełnie inny charakter niż zamknięte teatry, które wywodzą się z XIX wieku. My chcielibyśmy włączyć w życie teatru ludzi mieszkających w okolicy. Współczesna sztuka w niebezpieczny sposób staje się elitarna, może ten teatr w jakimś stopniu to zmieni.

[ramka][b]Bartłomiej Martens - Architekt z pracowni Arca A&C[/b]

Nowa Scena Kameralna została zaprojektowana w dialogu starego z nowym. Na połączeniu stuletniej tradycji i modernizmu wytwarza się napięcie. Budynek Teatru Polskiego (z 1913 roku) jako pierwszy na ziemiach polskich miał scenę obrotową, był jednym z najnowocześniejszych w Europie. My postawiliśmy na czystość przestrzeni. Sztuka ma mieć znaczenie pierwszorzędne. Jeśli teatr jest poszukiwaniem prawdy, to my szukaliśmy jej w zastosowanych środkach.

Elementem wspólnym pomieszczeń są żelbetowe ściany, niosą ze sobą codzienność i prawdę. Robotnicy wylewali je jako płyty, które miały być niewidoczne. Mają różną fakturę, ubytki, są same w sobie sceną, na której rozgrywają się małe dramaty.

I w tym betonie jest siła, żywioł i spontaniczność. Ramami dla betonu są podłoga z dębu polskiego, sufit z miedzianej siatki, wątki ceglanych ścian i żwir wiślany. Projektując, gdzieś w tyle głowy mieliśmy dzieło Jerzego Grotowskiego „Ku teatrowi ubogiemu”. Odarcie przestrzeni z dodatków i sprowadzenie jej do czystej funkcji miało coś z jego idei postawienia aktora wobec widza. Nawiązujemy też do antycznego pojęcia katharsis. Tu rozumianego jako oczyszczenie widza z estetycznych doznań.

—j.l.[/ramka]

Spektakl teatralny w pomieszczeniu o szklanych ścianach? Czemu nie, jeśli szkło samo się zaciemni w czasie trwania przedstawienia. W październiku w centrum Dallas otwarto The Dee and Charles Wyly Theatre, całkowicie przeszklony u podstawy prostopadłościan zaprojektowany przez pracownie REX i OMA. To część kompleksu Performing Arts Center, w którym każdy budynek przygotowywała inna architektoniczna sława.

[srodtytul]Fotele u powały[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Kultura
Arrasy i abakany na Wawelu. A także inne współczesne dzieła w królewskich komnatach
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama