Reklama
Rozwiń

Cicha i Różewicz

Po interpretacjach wierszy Gajcego i piosenek związanych z Warszawą nagrała płytę z tekstami Tadeusza Różewicza. Dziś gra koncert promujący to wydawnictwo

Publikacja: 20.10.2010 15:58

Śpiewając, jestem wierna tekstom – mówi Karolina Cicha. Na żywo posłuchać jej można dziś w Śnie Pszc

Śpiewając, jestem wierna tekstom – mówi Karolina Cicha. Na żywo posłuchać jej można dziś w Śnie Pszczoły

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Red

[b]Dlaczego Różewicz?[/b]

[b]Karolina Cicha:[/b] Bo jest niepoetycki. Pisze wyjątkowo, czasem to język ulicy, z poezją niemający wiele wspólnego. Wers nieraz nie wynika z wersu, pozornie nie tworzy jednej całości. To inspirowało mnie do artystycznego szaleństwa, do ekstrawagancji przy tworzeniu piosenek. Tu mogłam sobie pozwolić na dużą różnorodność, bo tego właśnie wymagały teksty.

[b]Kiedy pierwszy raz zetknęłaś się z Tadeuszem Różewiczem?[/b]

Tomik „Niepokój” trafił do mnie już w podstawówce. Byłam małą kontestatorką z pacyfką. Bywało, że znikałam ze szkoły na długie tygodnie. Ale problemów nie miałam. Usprawiedliwiałam się, że „szukałam siebie” i to wystarczyło. Miałam dobrych nauczycieli.

[b]Dlatego trafiłaś do liceum humanistycznego i na studia polonistyczne?[/b]

Być może. I wróciłam do Różewicza i jako asystent zaczęłam głębiej analizować jego teksty. Gdy na 14 lutego przygotowywałam koncert w Starej Prochoffni, paradoksalnie sięgnęłam po „Walentynki”. Później wykonałam ten utwór we Wrocławiu. Obecni podczas tamtego koncertu ludzie z urzędu miasta namówili mnie, by spróbować zrobić całą płytę z tekstami Różewicza. Musiałam tylko zdobyć jego zgodę.

[link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/525510_Wodze_oczami_za_wyjatkowa_poezja.html]Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]

[ramka]

[b]Ludożerca w kalejdoskopie[/b]

Karolina Cicha jest piekielnie zdolną wokalistką, wyborną multiinstrumentalistką i całkiem niezłą kompozytorką. Zazwyczaj. Jeśli dwa pierwsze z jej talentów nie pozostawiają miejsca na jakiekolwiek dyskusje, o tyle z tym trzecim bywa różnie. Na tej akurat płycie nie najlepiej. Cicha zdecydowanie przesadziła tu z ilością wątków. Style, brzmienia i klimaty wirują tu jak w kalejdoskopie, zmieniając się wielokrotnie w trakcie dosłownie każdego utworu. Czasem pewnie uzasadnia to groteskowość tekstu, kiedy indziej potrzeba zbudowania w utworze jakiegoś napięcia, ale częściej jest to zwykła kompozytorska brawura, z której niewiele wynika. Zwłaszcza że zmiany bywają karkołomne. Patetyczny punk potrafi np. przeistoczyć się w delikatny swing, a mocne gitarowe granie w duchu późnego King Crimson w kabaretową piosenkę rodem z lat 40. XX wieku.„Do ludożerców” to płyta bardzo teatralna. Cicha usiłuje po aktorsku interpretować teksty Różewicza, posiłkując się rockową energią. Pod względem wykonania wypada to znakomicie – i Cicha, i jej muzycy okazują się jednym z najlepszych rockowych zespołów w kraju. Kłopot w tym, że jest to zespół z przerostem ambicji – słucha się go z podziwem, ale bez zainteresowania. Cóż, może tego właśnie słuchają ludożercy?

[i]Wojciech Lada[/i]

[/ramka]

[ramka]

[b]Karolina Cicha – Sen[/b]

Pszczoły, ul. Inżynierska 3,

tel. 530 360 060, środa, 20 października, godz. 21, bilety 20 zł[/ramka]

[ramka]

[b]„Do ludożerców”, [/b]

[i]wyd.Fonografika[/i][/ramka]

[b]Dlaczego Różewicz?[/b]

[b]Karolina Cicha:[/b] Bo jest niepoetycki. Pisze wyjątkowo, czasem to język ulicy, z poezją niemający wiele wspólnego. Wers nieraz nie wynika z wersu, pozornie nie tworzy jednej całości. To inspirowało mnie do artystycznego szaleństwa, do ekstrawagancji przy tworzeniu piosenek. Tu mogłam sobie pozwolić na dużą różnorodność, bo tego właśnie wymagały teksty.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem