Okazuje się jednak, że obcowanie z „komórką” może mieć wpływ nie tylko na nasze ciało, ale też na nasze funkcjonowanie psychiczne i społeczne – bynajmniej nie w takim kształcie, jakiego byśmy się po urządzeniu umożliwiającym komunikację z innymi spodziewali.
[srodtytul]Na co szkodzi telefon komórkowy?[/srodtytul]
Początkowo, co i rusz straszono nas falami elektromagnetycznymi, które telefony komórkowe emitują podobnie jak kuchenka mikrofalowa czy suszarka do włosów. Te telefoniczne miały być z jakiś powodów „gorsze” - parzyć, uszkadzać mózg, czy powodować nowotwory, przez to że podnoszą temperaturę mózgu. Okazuje się jednak, że produkowane obecnie telefony mogą podnieść temperaturę tkanki o zaledwie 0,1°C po kilkuminutowej rozmowie, co przy naturalnych wahaniach temperatury mózgu (±1°C) nie wydaje się stanowić zagrożenia. Dodatkowo producenci zobowiązani są umieszczać na opakowaniach poziom współczynnika SAR (Specific Absorption Rate), mierzonego w W/kg, który określa moc z jaką aparat emituje fale i nie może przekroczyć 2 W/kg. W większości nowych telefonów SAR wynosi 1,5 W/kg lub mniej, czyli nie powinien mieć żadnego wpływu na nasze zdrowie.
Nie powinniśmy się również martwić obecnością w naszej okolicy przekaźników sygnału GSM, gdyż polskie normy są wyjątkowo surowe i kilkakrotnie niższe niż te w reszcie Unii Europejskiej, czy w stanach. Dla porównania w Polsce dla obu systemów (900, 1800) natężenie fal nie może przekraczać 0,1 W/m, podczas gdy w pozostałych krajach Unii jest to 4,5 W/m2 dla systemu GSM 900 i 9 W/m2 dla systemu GSM 1800.
Niestety dla panów nie mamy już tak dobrych wiadomości – naukowcy bowiem odkryli, że użytkowanie telefonów komórkowych ma wpływ na jakość spermy. W klinice leczenia bezpłodności w Cleveland przeprowadzono roczne badanie na grupie 361 mężczyzn, którzy byli kontrolowani pod kątem zwyczajów użytkowania telefonów komórkowych.