Reklama
Rozwiń

Telefon do nałogu?

O szkodliwości oddziaływania telefonów komórkowych na nasz organizm naukowcy różnych specjalizacji trąbią już od dawna.

Aktualizacja: 29.11.2010 05:20 Publikacja: 27.11.2010 06:00

Telefon do nałogu?

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Mac Maciej Kaczanowski

Red

Okazuje się jednak, że obcowanie z „komórką” może mieć wpływ nie tylko na nasze ciało, ale też na nasze funkcjonowanie psychiczne i społeczne – bynajmniej nie w takim kształcie, jakiego byśmy się po urządzeniu umożliwiającym komunikację z innymi spodziewali.

[srodtytul]Na co szkodzi telefon komórkowy?[/srodtytul]

Początkowo, co i rusz straszono nas falami elektromagnetycznymi, które telefony komórkowe emitują podobnie jak kuchenka mikrofalowa czy suszarka do włosów. Te telefoniczne miały być z jakiś powodów „gorsze” - parzyć, uszkadzać mózg, czy powodować nowotwory, przez to że podnoszą temperaturę mózgu. Okazuje się jednak, że produkowane obecnie telefony mogą podnieść temperaturę tkanki o zaledwie 0,1°C po kilkuminutowej rozmowie, co przy naturalnych wahaniach temperatury mózgu (±1°C) nie wydaje się stanowić zagrożenia. Dodatkowo producenci zobowiązani są umieszczać na opakowaniach poziom współczynnika SAR (Specific Absorption Rate), mierzonego w W/kg, który określa moc z jaką aparat emituje fale i nie może przekroczyć 2 W/kg. W większości nowych telefonów SAR wynosi 1,5 W/kg lub mniej, czyli nie powinien mieć żadnego wpływu na nasze zdrowie.

Nie powinniśmy się również martwić obecnością w naszej okolicy przekaźników sygnału GSM, gdyż polskie normy są wyjątkowo surowe i kilkakrotnie niższe niż te w reszcie Unii Europejskiej, czy w stanach. Dla porównania w Polsce dla obu systemów (900, 1800) natężenie fal nie może przekraczać 0,1 W/m, podczas gdy w pozostałych krajach Unii jest to 4,5 W/m2 dla systemu GSM 900 i 9 W/m2 dla systemu GSM 1800.

Niestety dla panów nie mamy już tak dobrych wiadomości – naukowcy bowiem odkryli, że użytkowanie telefonów komórkowych ma wpływ na jakość spermy. W klinice leczenia bezpłodności w Cleveland przeprowadzono roczne badanie na grupie 361 mężczyzn, którzy byli kontrolowani pod kątem zwyczajów użytkowania telefonów komórkowych.

Okazuje się, że im więcej czasu dziennie rozmawiali przez telefon, tym mniejsza ilość plemników w ich spermie, oraz więcej anomalii występujących w nasieniu. Jednak z badań tych wynika jednocześnie, że telefony komórkowe nie uszkadzają spermy, czyli nie prowadzą do bezpłodności, jak się często powtarza.

Niepokojące jednak są ostanie wyniki Uniwersytetu Case Western Reseve z Ohio, które nie mają charakteru medycznego, a społeczny.

Okazuje się, że telefony komórkowe, które już na dobre zadomowiły się w naszej kulturze i codziennym życiu, mogą powodować skutki o charakterze społecznym. Z badań rzeczonego Uniwersytetu przedstawionych w czasie zjazdu Amerykańskiego Stowarzyszenia Zdrowia Publicznego w Denver, na początku tego miesiąca, wynika, że uczniowie szkół średnich, którzy spędzają większość czasu na wysyłaniu wiadomości tekstowych, bądź na portalach społecznościowych (lub na obydwu) są bardziej zagrożeni popadnięciem w nałóg palenia, podejmowaniem ryzykownych kontaktów seksualnych, depresją, zaburzeniami jedzenia, oraz zażywaniem narkotyków i alkoholu. Badanie przeprowadzono na grupie ponad 4000 uczniów szkół działających w miastach na terytorium stanu Ohio.

Ponad 20% spośród badanych wysyłało przynajmniej 120 wiadomości tekstowych dziennie, 10% spędzało na stronach portali społecznościowych trzy godziny i więcej, a 4% robiło obie te rzeczy. Właśnie u tych 4%, w porównaniu z nie-użytkownikami, ryzyko wystąpienia palenia papierosów, nadmiernego spożywania alkoholu, stania się ofiarą cyberbullingu (dręczenia drogą internetową), myślenia o samobójstwie, opuszczania zajęć szkolnych i zasypiania w ich trakcie było dwukrotnie wyższe.

Naukowcy zachowują ostrożność i twierdzą, że to niekoniecznie wysyłanie wiadomości tekstowych i portale społecznościowe są odpowiedzialne za te problemy, jednak prowadzący badania, Dr Scott Frank, mówi, że wydaje mu się całkiem logiczne, iż nowoczesne technologie sprawiają, że młodzież wpada w pułapkę zbyt usilnych prób dopasowania się także poprzez zachowania, które z naszego punktu widzenia uważane są za niebezpieczne, a przez nich za atrakcyjne i przydające popularności.

Miejmy nadzieję, że wyników tego badania nie uda się nikomu powtórzyć i rodzice nie będą musieli dodatkowo jeszcze sprawdzać jak dziecko użytkuje swój telefon komórkowy.

Póki co na pewno muszą sprawdzać jedynie siebie i uważać, aby nie rozmawiać w trakcie prowadzenia samochodu, bo tu już nie badania a statystyki pokazują, że ryzyko wypadku w takich okolicznościach wzrasta nawet do 30%, a przecież bez względu na to ile godzin w szkole opuściły nasze dzieci i czy upiły się na ostatniej imprezie u kolegi, na pewno chcielibyśmy bezpiecznie zawieźć je do domu.

Okazuje się jednak, że obcowanie z „komórką” może mieć wpływ nie tylko na nasze ciało, ale też na nasze funkcjonowanie psychiczne i społeczne – bynajmniej nie w takim kształcie, jakiego byśmy się po urządzeniu umożliwiającym komunikację z innymi spodziewali.

[srodtytul]Na co szkodzi telefon komórkowy?[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta