Deszcze i chłody sprawiają, że jesienią częściej niż latem łapiemy infekcje. Według różnych statystyk zakażenia górnych dróg układu oddechowego (gardła, krtani, tchawicy, oskrzeli i uszu) są najczęstszą przyczyną wizyt u internistów i lekarzy pierwszego kontaktu. – Większość zgłaszających się pacjentów ma zaburzoną drożność górnych dróg oddechowych w obrębie nosa i nosogardła. Nie oddychają przez nos, tylko przez usta. Skutek jest taki, że układ oddechowy nie ma możliwości dostosowania temperatury wdychanego powietrza do tej, która panuje wewnątrz ciała – tłumaczy dr Piotr Kowalski, lekarz rodzinny.
Jak zauważa dr n. med. Paweł Droszcz, alergolog, pulmonolog z Centrum Medycznego Lux-Med w Warszawie, w infekcjach wirusowych zazwyczaj dochodzi do przenoszenia choroby drogą kropelkową. – W czasie kichania wirusy w mikroskopijnych kropelkach wydzieliny dróg oddechowych przenoszą się drogą powietrzną z osoby chorej na zdrową – tłumaczy specjalista. – Zakażeniom sprzyjają też zatem skupiska ludzi: miejsca pracy, szkoły, przedszkola, sklepy, kina czy teatry.
Szczególnie łatwo zarażają się dzieci, osoby starsze, żyjący w stresie, palacze, a także ludzie przepracowani. – Zakażenia wirusowe niszczą błonę śluzową, która stanowi główną barierę ochronną układu oddechowego. Ta sytuacja stwarza też dogodne warunki do nadkażeń bakteriami, które w warunkach zdrowia stanowią florę fizjologiczną górnych dróg oddechowych. Zjawisko to prowadzi do powikłań bakteryjnych – dodaje dr n. med. Paweł Droszcz.
[srodtytul]Trudności z przełykaniem[/srodtytul]
Jednym z pierwszych objawów infekcji gardła jest jego ból, często silny i utrudniający połykanie. – W początkowej fazie możemy zauważyć zaczerwienienie migdałów, podniebienia i tylnej ściany gardła, często z grudkowatą wysypką. W wielu przypadkach pojawiają się też katar, ból zatok, stan podgorączkowy, bóle mięśniowe, uczucie rozbicia i osłabienie, jak również wzmożona potliwość – tłumaczy specjalista z Lux-Medu.