Reklama

Irena Kwiatkowska. Kwiatkowska i Teatr Polskiego Radia

Współtworzyła legendę Teatru Polskiego Radia. Wystąpiła w ponad 500 audycjach, grając wszystko – od ról poważnych przez kabaret po słuchowiska dla dzieci

Aktualizacja: 04.03.2011 20:01 Publikacja: 03.03.2011 20:11

Irena Kwiatkowska. Kwiatkowska i Teatr Polskiego Radia

Foto: PAP

– Uwielbialiśmy ją i szanowaliśmy. Była jedną z pierwszych laureatek Wielkiego Splendora przyznawanego najwybitniejszym naszym twórcom – mówi dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła. – Kiedy pracowała, zbiegaliśmy się do reżyserki, by ją obserwować.

– Była fenomenalna. Potrafiła kilkoma barwami głosu stworzyć postać – dodaje reżyser Henryk Rozen. – Wiele osób zapamięta ją jako Hermenegildę Kociubińską z "Teatrzyku Zielona Gęś", ale przecież znakomicie recytowała też "Ptasie radio" Tuwima.

Współpracownicy podkreślają jej profesjonalizm. – Zawsze przychodziła z precyzyjnie zaplanowaną rolę. Nie znam nikogo, kto mógłby się pod tym względem z nią równać – mówi Kukuła. – Nie potrzebowała dubli. Po prostu stawała przed mikrofonem i nagrywała.

W radiu czuła się jak w domu, jej mąż Bolesław Kielski był szefem spikerów. Zawsze pogodna, życzliwa, ciekawa ludzi, skora do żartów i rozmów.

W jej dorobku jest ponad 500 radiowych ról. Do historii przejdą jej interpretacje tekstów Gałczyńskiego. W latach 1948 – 1958 była gwiazdą Teatrzyku Eterek, występowała w radiowej wersji Kabaretu Starszych Panów. Pojawiała się w magazynie "60 minut na godzinę", regularnie gościła w "Podwieczorku przy mikrofonie". Grała Matkę w "Rzeźni" Mrożka, Pannę Marple w słuchowiskach według Agathy Christie w cyklu Teatrzyk Zielone Oko. Czytała na antenie "Trędowatą" Mniszkówny.

Reklama
Reklama

Osobny rozdział jej działalności stanowią audycje dla najmłodszych, wśród nich "Rekreacje Mikołajka" oraz świetny "Plastusiowy pamiętnik" zrealizowany w latach 60. Kwiatkowska grała rolę główną, a partnerowali jej m.in. Mieczysław Czechowicz i Wiesław Michnikowski. – Dowcipem, niekiedy ostrym i miażdżącym, potrafiła zdemaskować niekonsekwencje innych – wspomina Henryk Rozen. – W ten sposób praca przy "Plastusiowym pamiętniku" zamieniała się w prywatny salon żartów pani Ireny, do którego dołączali inni aktorzy. Flirtowali, dowcipkowali i opowiadali niedziecięce wcale żarty.

Kwiatkowska lubiła też nowe wyzwania. – Teatr Polskiego Radia dostał zlecenie zrealizowania reklamy pewnej loterii, w której można było zgarnąć konkretną sumę – opowiada Henryk Rozen. – Napisaliśmy tekst satyryczny o napadzie na bank. Irena Kwiatkowska grała szefową gangu. Ta rola tak przypadła jej do gustu, że zaproponowała, by zrobić z tego serial o niedogodnościach, jakie spotykają człowieka w bankach i urzędach.

Julia Rzemek

– Uwielbialiśmy ją i szanowaliśmy. Była jedną z pierwszych laureatek Wielkiego Splendora przyznawanego najwybitniejszym naszym twórcom – mówi dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła. – Kiedy pracowała, zbiegaliśmy się do reżyserki, by ją obserwować.

– Była fenomenalna. Potrafiła kilkoma barwami głosu stworzyć postać – dodaje reżyser Henryk Rozen. – Wiele osób zapamięta ją jako Hermenegildę Kociubińską z "Teatrzyku Zielona Gęś", ale przecież znakomicie recytowała też "Ptasie radio" Tuwima.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Kultura
Arrasy i abakany na Wawelu. A także inne współczesne dzieła w królewskich komnatach
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama