Reklama

Pies uczestniczył w akcji przeciwko Osamie bin Ladenowi

Jest owczarkiem niemieckim lub belgijskim malinois. Nie ujawniono jego imienia. Wiadomo, że był w oddziale komandosów z Navy Seals, którzy nacierali na rezydencję Osamy bin Ladena

Publikacja: 05.05.2011 14:40

Żołnierze amerykańscy z psem w Afganistanie

Żołnierze amerykańscy z psem w Afganistanie

Foto: AFP

Wyszkolony do wykrywania ładunków wybuchowych owczarek to jeden z około 600 psów służących w amerykańskich oddziałach w Afganistanie i Iraku. Szkolenie tych zwierząt w Navy Seals i innych jednostkach specjalnych jest objęte ścisłą tajemnicą.

- Najczęściej przydają się do wykrywania bomb, uczestniczą też w poszukiwaniach i patrolach, pomagają ścigać i zatrzymywać podejrzanych. Sprawdzają się jako "broń psychologiczna", wzbudzająca postrach - jak mówi sierżant Kelly A. Mylott, opiekująca się psami w bazie sił lotniczych Langley w Wirginii.

Jaką rolę w akcji przeciw bin Ladenowi w Abbottabad odegrał anonimowy owczarek? Szczegółów nie zdradzono, ale major William Roberts, pracujący z psami w bazie lotniczej Lackland w Teksasie, próbuje to odtworzyć. Pies zapewne sprawdził teren pod kątem obecności ładunków wybuchowych, a nawet obwąchał klamki w drzwiach, by się upewnić, czy nie są podłączone do miny-pułapki.

Żołnierze "Foki", zabierając ze sobą psa, liczyli także na jego pomoc w przypadku, gdyby Osama bin Laden przebywał w ukrytym pokoju, lochu lub innej kryjówce.

Reklama
Reklama

Pies mógł się też okazać pomocny, gdyby trzeba było gonić i złapać osoby uciekające z posiadłości w chwili ataku sił amerykańskich. Zarówno owczarek niemiecki, jak i belgijski malinois potrafią biec dwa razy szybciej niż człowiek. - W niektórych krajach występuje kulturowa awersja do psów, bardzo rzadko są trzymane jako zwierzęta domowe. Ich obecność działa tam na ludzi deprymująco i dodatkowo ich wystrasza - przypomina major Roberts, cytowany przez serwis Care2.com.

Wyszkolony do wykrywania ładunków wybuchowych owczarek to jeden z około 600 psów służących w amerykańskich oddziałach w Afganistanie i Iraku. Szkolenie tych zwierząt w Navy Seals i innych jednostkach specjalnych jest objęte ścisłą tajemnicą.

- Najczęściej przydają się do wykrywania bomb, uczestniczą też w poszukiwaniach i patrolach, pomagają ścigać i zatrzymywać podejrzanych. Sprawdzają się jako "broń psychologiczna", wzbudzająca postrach - jak mówi sierżant Kelly A. Mylott, opiekująca się psami w bazie sił lotniczych Langley w Wirginii.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama