Do momentu demokratycznego przełomu w 1989 roku Linda był jednym z najważniejszych polskich aktorów. Ale choć grał u największych – Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland i Krzysztofa Kieślowskiego – był słabo rozpoznawalny wśród widzów.
Wiele filmów z jego udziałem zostało bowiem zatrzymanych przez cenzurę i, zamiast do szerokiego obiegu, trafiło na półkę. Dlatego w nowej dekadzie musiał niemal od nowa budować swój wizerunek. To wtedy – dzięki dramatom sensacyjnym Władysława Pasikowskiego – stał się twardzielem rodzimego kina.
Jednak TVP Kultura przypomni w tym tygodniu, że Bogusław Linda jest przede wszystkim wrażliwym, choć skrytym człowiekiem, a nie kilerem z dymiącą bronią w ręku. Warto obejrzeć m.in. „Portret filmowy", w którym ten znakomity aktor mówi o świadomości zawodu i metodzie budowania ról. Takiego Lindy wielu telewidzów na pewno nie zna.
17.10, 18.55, 19.40, 20.45