Reklama

Urodziny zaklinacza widzów

Patrząc na niego, wciąż trudno w to uwierzyć, ale Robert Redford kończy w sierpniu 75 lat.

Publikacja: 01.08.2011 09:11

W ekranizacji „Pożegnania z Afryką” rolę Fincha Hattona zagrał Robert Redford. W postać Karen Blixen

W ekranizacji „Pożegnania z Afryką” rolę Fincha Hattona zagrał Robert Redford. W postać Karen Blixen wcieliła się Meryl Streep

Foto: AFP

Z tej okazji w Iluzjonie przez praktycznie cały miesiąc można będzie oglądać filmy z jego udziałem. Każdy z nich, nie tylko ze względu na udział Redforda, to żelazna klasyka srebrnego ekranu. Dość wymienić „Żądło", „Trzy dni kondora", „Butch Cassidy i Sundance Kid", „Pożegnanie z Afryką" czy „Wszyscy ludzie prezydenta".

Wybitny aktor teatralny, ikona kina, wytrawny reżyser debiutował w 1959 r. na Broadwayu w „Tall Story", ale sukces – i to podwójny, bo później także filmowy – zapewnił mu spektakl „Boso w parku". Mimo to niemal całe lata 60. grywał w mało znaczących produkcjach. Dopiero u schyłku dekady, w 1969 r., zabłysnął u boku Paula Newmana w słynnym dramacie westernie „Butch Cassidy i Sundance Kid". Ta rola rozpoczęła wielkie dziesięciolecie Redforda – okres kręconych niemal co roku filmów, w których każda jego rola z miejsca stawała się legendą kina.

Doceniony jako aktor postanowił sprawdzić się jako reżyser.

I sprawdził się. Już jego pierwszy film „Zwykli ludzie" otrzymał cztery Oscary. Także kolejne obrazy Redforda reżysera nie przechodziły niezauważane. „Zaklinacz koni", „Rzeka życia", „Ukryta strategia" to kino niesłychanie wytrawne – zdradzające  zarówno polityczne, jak i psychologiczne zainteresowania Redforda.

Na otwarcie przeglądu obejrzymy dziś doskonałe „Żądło" z idealnym tandemem Redford – Newnam w rolach głównych (Iluzjon, Warszawa, al. Niepodległości 213, godz. 20).

Reklama
Reklama

Z tej okazji w Iluzjonie przez praktycznie cały miesiąc można będzie oglądać filmy z jego udziałem. Każdy z nich, nie tylko ze względu na udział Redforda, to żelazna klasyka srebrnego ekranu. Dość wymienić „Żądło", „Trzy dni kondora", „Butch Cassidy i Sundance Kid", „Pożegnanie z Afryką" czy „Wszyscy ludzie prezydenta".

Wybitny aktor teatralny, ikona kina, wytrawny reżyser debiutował w 1959 r. na Broadwayu w „Tall Story", ale sukces – i to podwójny, bo później także filmowy – zapewnił mu spektakl „Boso w parku". Mimo to niemal całe lata 60. grywał w mało znaczących produkcjach. Dopiero u schyłku dekady, w 1969 r., zabłysnął u boku Paula Newmana w słynnym dramacie westernie „Butch Cassidy i Sundance Kid". Ta rola rozpoczęła wielkie dziesięciolecie Redforda – okres kręconych niemal co roku filmów, w których każda jego rola z miejsca stawała się legendą kina.

Reklama
Kultura
Arrasy i abakany na Wawelu. A także inne współczesne dzieła w królewskich komnatach
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama