Reklama
Rozwiń

Lao Che i Czesław Śpiewa grą w Stodole

Wraca jedna z najbardziej udanych rockowych polskich tras koncertowych tego roku: Lao Czesław Tour. Czesław Mozil i grupa Lao Che zaprezentują na niej swoje najlepsze numery ze wszystkich płyt

Publikacja: 13.10.2011 10:39

Lao Che i Czesław Śpiewa grą w Stodole

Foto: Archiwum

Jednak gros repertuaru to piosenki z doskonale przyjętych albumów: „Pop" i „Prąd Stały/Prąd Zmienny".

Wiosną przetoczyli się przez Polskę jak burza, ich występy zbierały same dobre recenzje. I nic dziwnego – takiej energii, spontaniczności i radości dawno nie widziano na naszych scenach. A do tego oba zespoły mają naprawdę oddaną publiczność, która zgotowała swoim ulubieńcom nieprawdopodobne przyjęcie. Na koncertach nie było jednoznacznej gwiazdy i supportu, każdy występ był równoprawny. Choć czuło się rywalizację – i Lao Che, i Czesław Śpiewa zawsze dawali z siebie wszystko, jakby chcieli wypaść lepiej niż „przeciwnik". Dlatego pewnie obie grupy postanowiły jeszcze raz wspólnie stanąć na scenie.

– Podczas marcowych występów od razu było jasne, że jako zespoły świetnie do siebie pasujemy – mówi Czesław Mozil w jednym z wywiadów. – Przede wszystkich dlatego, że u nas i w Lao Che nie ma gwiazd. To jest prawdziwy zespół, podobnie jak u nas.

Ale tym razem na koncertach będą niespodzianki. Muzycy na tyle przypadli sobie do gustu, że przed drugą częścią trasy odbyli wspólne próby i przygotowali razem kilka piosenek, które wykonają w mieszanych składach. Będzie więc okazja, by zobaczyć Czesława jako frontmana Lao Che i Spiętego w roli... Czesława.

– Nasza zespołowa wymiana powinna być ciekawym doświadczeniem – dodaje Czesław Mozil.

Lao Che/Czesław Śpiewa, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 60 – 70 zł, informacje: www.stodola.pl, tel. 22 825 60 31, piątek (14.10), godz. 18.30

Jednak gros repertuaru to piosenki z doskonale przyjętych albumów: „Pop" i „Prąd Stały/Prąd Zmienny".

Wiosną przetoczyli się przez Polskę jak burza, ich występy zbierały same dobre recenzje. I nic dziwnego – takiej energii, spontaniczności i radości dawno nie widziano na naszych scenach. A do tego oba zespoły mają naprawdę oddaną publiczność, która zgotowała swoim ulubieńcom nieprawdopodobne przyjęcie. Na koncertach nie było jednoznacznej gwiazdy i supportu, każdy występ był równoprawny. Choć czuło się rywalizację – i Lao Che, i Czesław Śpiewa zawsze dawali z siebie wszystko, jakby chcieli wypaść lepiej niż „przeciwnik". Dlatego pewnie obie grupy postanowiły jeszcze raz wspólnie stanąć na scenie.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem