Na scenie alternatywnego rocka Tobiasz Biliński jest zjawiskiem. Młody muzyk nagrał już cztery albumy.
Dał się poznać jako współzałożyciel Kyst. Członkowie tej międzynarodowej formacji potrafili znaleźć sposób na połączenie freejazzowych improwizacji z postrockową manierą zniekształcania brzmień, tworząc przy tym specyficzny, intymny i daleki od banału klimat. Kolejne konsekwentnie nagrywane utwory – obecnie zebrane na trzech krążkach – doprowadziły do tego, że o Kyst zaczęli się upominać organizatorzy dużych festiwali. Zarówno polskich (Off Festival, Open'er), ale i zagranicznych, by wspomnieć choćby barcelońską Primaverę czy amerykański SXSW. Najnowszy album zatytułowany „Waterworks" branżowe magazyny już określiły płytą roku 2011.
Ale Tobiasz Biliński nie potrzebuje kolegów, by błyszczeć. Dziś wystąpi w Powiększeniu samodzielnie, promując drugi już krążek autorskiego projektu Coldair. Jak mówi, to dla niego okazja, by pisać prawdziwe piosenki, bardziej melodyjne i jednolite kompozycyjnie.
Prezentowany premierowo album „Far South" różni się od poprzedniego komplementowanego „Persephone". Twórca określa płytę mianem „zapisu zmian emocjonalnych, jakie zaszły w nim od ostatniego roku". Co będzie dalej? Zapewne imponująca przyszłość – artysta kończy dopiero 21 lat. I to dokładnie dziś. W Warszawie ma więc dwie okazje do świętowania.
Coldair – Powiększenie, Warszawa, ul. Nowy Świat 27, tel. 22 826 00 69 19.10, godz. 21 bilety: 15 zł